menu

Vanja Milinković-Savić, bramkarz Lechii Gdańsk: Myślę, że to najlepszy moment w mojej karierze

3 grudnia 2016, 16:10 | Paweł Stankiewicz

Vanja Milinković-Savić, bramkarz Lechii Gdańsk, mówi o swojej grze, mistrzostwach Europy do lat 21 w Polsce oraz o sobotnim meczu z Wisłą


fot. Fot. Piotr Hukało

Czy uważasz, że to najlepszy moment w Twojej karierze?
Myślę, że tak. Regularnie gram w lidze, a dla piłkarza w moim wieku to najważniejsza sprawa. Dzięki temu ustabilizowałem formę. Musiałem zmienić swoje zachowanie. Dobrze wiedzieć, że trener na ciebie liczy. Nie odstawił mnie od składu gdy gorzej grałem. Wspierał mnie i pokazał że mi ufa. Pozwolił mi uwierzyć we własne umiejętności.

Przed Lechią mecz z Wisłą w Krakowie. W Gdańsku wygraliście 3:1. A czy oglądałeś ostatnie mecze Wisły, bo trener Piotr Nowak powiedział, że nie wiadomo jak rywale zagrają?
Z Wisłą to nigdy nic nie jest pewne. Z Legią potrafiła zagrać bardzo dobrze, a to było ponad miesiąc temu, z tego co pamiętam. Potem zagrała z Wisłą Płock i prezentowała się już bardzo słabo. Niewiadomo jak zagra z nami. Mam nadzieję, że wykorzystamy nasze doświadczenie w rywalizacji z zespołem z Krakowa. Spodziewam się trudnej walki, bo Wisła to niezła drużyna. Gra jednak u siebie i nie będzie mogła się cały czas bronić, a dla nas to najlepsza sytuacja, kiedy rywal chce grać w piłkę, a nie tylko przeszkadzać, faulować i wytrącać z rytmu. Wszystko wskazuje na to, że kibice zobaczą w sobotę ciekawy mecz. Jesteśmy w dobrej formie, w zespole jest świetna atmosfera i myślę, że wygramy wszystkie trzy spotkania jakie nam pozostały do końca roku.

W ostatnim meczu z Górnikiem Łęczna nie straciliście gola. Powtórzycie to w Krakowie?
To możliwe i mam nadzieję, że tak się stanie, ale nie mogę tego przewidzieć.

Wiesz jak powstrzymać Rafała Boguskiego, który strzelił już dwa hat-tricki z rzędu na własnym stadionie?
W mojej karierze nie było zawodnika, który strzeliłby mi hat-tricka. Mam nadzieję, że to się nie zmieni. Jestem dobrej myśli, bo mam zaufanie do naszych obrońców, a w ostatnim czasie gramy doskonale. Myślę, że nie ma takiej możliwości, aby jakikolwiek piłkarz w naszej lidze strzelił nam trzy bramki.

Jest duży progres w Twojej grze. Możesz grać jeszcze lepiej i wciąż tkwią w Tobie rezerwy?
Wszyscy mogą grać jeszcze lepiej i nikt z nas nie jest w szczytowej formie.

Trener Nowak mówił, że na początku Twojej współpracy z nim nie zdawałeś sobie sprawy z tego, jak dobrym bramkarzem możesz się stać?
Rok temu nie miałem wtedy takiej pewności siebie i zaufania do swoich umiejętności, jak obecnie.

A teraz już masz?
Oczywiście. Zagrałem blisko 30 meczów w ekstraklasie i to doświadczenie w dużym stopniu wpłynęło na moją pewność siebie. To dla bramkarza bardzo ważne, gdy broni bez przerwy i czuje zaufanie trenera. Mam dopiero 19 lat i cieszę się, że trener widzi moje postępy.

W przyszłym roku w Polsce odbędą się mistrzostwa Europy do lat 21. Serbia, w której bronisz, jest mistrzem świata do lat 20. To jest ta sama drużyna?
Tak, ale to było rok temu. Dobre jest to, że mamy dużo doświadczenia, bo to również ta sama drużyna, co wygrała mistrzostwa Europy około trzech lat temu. Po dwóch latach zdobyliśmy mistrzostwo świata i myślę, że w Polsce ponowie wygramy Euro. Byłoby wspaniale zdobyć kolejny tytuł.

Stawiasz sobie najwyższe cele?
Oczywiście. Po to zagramy na mistrzostwach Europy, żeby walczyć o zwycięstwo.

Jednym z piłkarzy, który będzie grał na Euro w Polsce jest Twój brat, Sergej. Widujecie się?
Jak tylko mam czas, to jadę do Rzymu, żeby go odwiedzić albo on przyjeżdża do Gdańska. Rozmawiamy po każdym meczu, mamy ze sobą bardzo dobre relacje.

Jak ważnym graczem jest dla reprezentacji Serbii?
Gra na co dzień w Lazio Rzym i jest dla nas bardzo ważnym piłkarzem. Jest najbardziej doświadczonym zawodnikiem w naszej drużynie i jej bardzo mocnym punktem.

Follow @baltyckisport