menu

Valencia - Swansea LIVE! Prognozy zapowiadają grad goli na Mestalla!

19 września 2013, 13:26 | Antoni Maciaszek

Oba zespoły rozpoczęły rozgrywki ligowe poniżej oczekiwań i mają nadzieję, że w Lidze Europy będzie inaczej. Dlatego wszyscy spodziewają się ofensywnego spotkania, w którym obie drużyny będą grały o pełną pulę.

Czarne chmury nad słoneczną Walencją

Los Che przegrali trzy, z czterech pierwszych spotkań w La Liga i zajmują dopiero szesnaste miejsce w tabeli. Ostatnio ulegli 1:3 Betisowi. Taki start powoduje, że nad nowym trenerem Miroslavem Đukićem, zbierają się czarne chmury. Kibice Nietoperzy nie przywykli do takich wyników, a należą do najbardziej wymagających w Hiszpanii. Również bukmacherzy mają wobec graczy gospodarzy duże wymagania – Valencia, po Tottenhamie i Fiorentinie, jest uznawana za głównego faworyta do wygrania całych rozgrywek. Jeśli Serbski szkoleniowiec chce na dłużej zachować swoją posadę, musi zacząć wygrywać.

Wielki dzień dla Swansea

Dla klubu z południowej Walii będzie to jedno z ważniejszych spotkań w historii. Jeszcze parę lat temu żaden z kibiców Łabędzi nie uwierzyłby w to, że jego klub będzie grał na 55 tysięcznym stadionie Mestalla, przeciwko jednej z najlepszych drużyn minionej dekady. Tegoroczny start w Lidze Europy może okazać się ich kibicowską przygodą życia. Pomimo tego, że Łabędzie zaczęły ten sezon poniżej oczekiwań. Postawa zaprezentowana w starciu z Liverpoolem może jednak nastrajać optymistycznie. Gracze z południowej Walii powinni piąć się w górę ligowej tabeli i myśleć o europejskich rozgrywkach na wiosnę.

Trenerzy zgodni co do faworyta meczu

Michael Laudrup zapowiada walkę o zwycięstwo: „Wiem że możemy pokonać każdego w tych rozgrywkach. Na co dzień gramy przeciwko takim drużynom jak Liverpool, Tottenham i Manchester United. To są drużyny na tym samym poziomie co Valencia.” Jednocześnie próbuje zrzucić presję faworyta na gospodarzy: „To wyjazdowy mecz przeciwko faworytowi grupy i możemy przygotowywać się do niego bez żadnej presji. Nie mamy nic do stracenia, a wszystko do wygrania”. Szkoleniowiec Valencii niejako potwierdził jego słowa: „Nigdy nie będziemy grali zachowawczo, jesteśmy Valencią i zawsze staramy się zdominować przeciwnika.” Za to obie drużyny są uważane za faworytów do wyjścia z grupy A. Rywalizują w niej także szwajcarskie St. Gallen i rosyjski Kuban Krasnodar.

Hiszpańscy Walijczycy

To spotkanie wzbudza w Hiszpanii dodatkowe emocje, ponieważ w składzie gości znajduje się aż ośmiu graczy z półwyspu Iberyjskiego. Także trener jest tam dobrze znany. Michael Laudrup grał zarówno w Realu jak i Barcelonie oraz prowadził Getafe i Mallorcę. Oni wszyscy mają coś do udowodnienia przed hiszpańską publicznością.

Zobaczymy ładny, ofensywy mecz

Swansea zdobyła bramki w sześciu spośród ośmiu spotkań tego sezonu. Biorąc pod uwagę ostatnią dyspozycję obrony gospodarzy – stracili po trzy gole, w każdym z trzech ostatnich spotkań, można zakładać że padną bramki dla gości. Valencia także powinna trafić do siatki. Minęło już dziewięć miesięcy od kiedy Los Che nie strzelili żadnego gola w meczu na własnym terenie.

Kto nie wybiegnie na murawę

Na szczęście dla widowiska, oba kluby nie mają dużych problemów kadrowych. Po stronie Łabędzi na pewno z meczu wykluczeni są Neil Taylor, były gracz Valencii Pablo Hernandez i pauzujący za kartki Leon Britton. Występ Wilfrieda Bony stoi pod znakiem zapytania. Miroslav Đukić jest w jeszcze bardziej komfortowej sytuacji – wszyscy w zespole są do jego dyspozycji.

Początek meczu już o 19:00, transmisja w Canal+ Family, a relacja LIVE oczywiście na ekstraklasa.net.


Polecamy