menu

Jeden punkt jak porażka. Puchary (już) poza zasięgiem Nietoperzy? [TABELA, SKRÓT MECZU, KOMENTARZ]

28 marca 2014, 18:16 | Tomasz J. Górski

Wczoraj w kolejnym ważnym meczu, w kontekście gry w Lidze Europy, Valencia zremisowała w Almerii 2:2, chociaż po 34. minutach prowadziła po golach Seydou Keity i Eduardo Vargasa. Prowadzenie prysło w drugiej połowie i wiele wskazuje na to, że piłkarze Juana Antonio Pizzi'ego spiszą ten sezon na straty.

Od dłuższego czasu "gra o puchary" dla Valencii zanosiła się na misję niemożliwą... Zwycięstwa Sevilli (2:1 z Real Madryt), Realu Sociedad z Valladoid (1:0), Villareal w Getafe, a nawet Espanyolu Barcelona w Maladze spowodowały, że Valencia po 30 kolejkach traci do "pucharowych" miejsc 10 punktów. A za jej plecami lokalny rywal, Levante UD.

Poz.DrużynaMZRPBr.Pkt
4Athletic Bilbao 30 168 6 52:3256
5Sevilla FC3014 8855:4550
6Real Sociedad30147953:4362
7Villareal301461050:3648
8Espanyol301171234:3540
9Valencia CF301171243:4240
10Levante UD309101127:3837

[Peleton do pucharów. Czwarte miejsce gwarantuje grę w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, piąte i szóste miejsce daje prawo do gry w Lidze Europy. W tabeli po pozycji i nazwie drużyny: mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty]

A początek meczu nie zapowiadał takiego wstrząsu. Już w ósmej sekundzie Seydou Keita wykorzystał prezent Torsiglieri w postaci słabego podania do bramkarza i Malijczyk uprzedzając Estebana dał prowadzenie Valencii. Dla Keity była to pierwsza bramka w nowych barwach.

Pięć minut później goście powinni podwyższyć prowadzenie, ale Eduardo Vargas strzelił z bliskiej odległości obok bramki. Almeria próbowała się odgryzać, ale w kluczowych momentach brakowało dokładnego podania lub wykończenia akcji.

W 17. minucie Esteban obronił groźny strzał Joao Pereiry. Jednak "zdublowana" minuta dała "zdublowany" wynik. Eduardo Vargas zrehabilitował się za pudło z początku spotkania i po podaniu Sofiane'a Feghouli'ego pokonała Estebana strzałem tuż przy słupku

Do przerwy wynik nie uległ zmianie - Valencia pewnie prowadziła dwiema bramkami.

Po zmianie stron zbyt wielka pewność siebie gości została sprowadzona na ziemię w ciągu... 120 sekund. Najpierw, w 53. minucie, Óscar Diaz dobił piłkę piłkę po niepewnej interwencji Vicente Guaity (z dystansu strzelał Suso)

W kolejnej akcji był już remis - przy biernej postawie obrony Miguel Angel Corona wpadł w pole karne i z pięciu metrów przy bliższym słupku pokonał bramkarza Valencii.

Niewiele brakowało, by na niespełna pół godziny przed końcem meczu Almeria prowadziła! Tym razem w pojedynku z Suso lepszy okazał się Vicente Guaita, choć piłka po uderzeniu zawodnika wypożyczonego z Liverpoolu leciała w środek bramki.

Valencia mogła zapewnić sobie komplet punktów w 85. minucie, ale skuteczność zawiodła Paco Alcacera - napastnik gości posłał piłkę z kilku metrów nad poprzeczką.

30. kolejka Primera Division


Estadio de los Juegos Mediterráneos (Almería)
Almeria - Valencia CF 2:2 (0:2)
Bramki: Óscar Diaz 53', Corona 55' - Seydou Keita 1', Eduardo Vargas 34'
Sędzia: José Teixeira
Widzów: 11 251

Składy

Almeria: Esteban - Rafita, Trujillo Ż, Torsiglieri, Mane - Corona Ż (Tebar 77'), Verza Ż - Suso, Soriano (Barbosa 76'), VIdal Ż - Diaz Ż (Rios 66')

Trener: Francisco Javier Rodríguez Vílchez

Valencia CF: Guaita - Pereira Ż, Vezo, Mathieu, Bernat - Fuego (Jonas 77'), Keita (Romeu 40') - Feghouli (Cartabia 66'), Parejo, Vargas - Paco

Trener: Juan Antonio Pizzi

Skrót meczu Almeria - Valencia CF

Statystyki

Almeria2:2 (0:2)Valencia CF
42 (52)Posiadanie piłki [%]58 (48)
20 (9)Sytuacje bramkowe15 (9)
9 (2)Strzały na bramkę5 (3)
8 (5)Strzały niecelne8 (5)
3 (2)Strzały zablokowane2 (1)
14 (5)Rzuty wolne26 (12)
6 (4)Rzuty rożne4 (2)
6 (3)Spalone4 (1)
3 (1)Interwencje bramkarzy7 (2)
5 (3)Żółte kartki1 (0)
0 (0)Czerwone kartki0 (0)

Sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie - jeszcze kilka dni wcześniej po pokonaniu Villareal szanse na "puchary" były większe. Teraz jeden punkt - szczególnie w takich okolicznościach - traktuje się jak porażkę.

Odrobienie na wstępie (strata może się zmieniać co tydzień) dziesięć punktów w ośmiu ostatnich kolejkach zdaje się być trudnym zadaniem do zrealizowania. Od chwili przejęcia zespołu przez Juana Antonio Pizziego Valencia jest zupełnie innym zespołem (po pierwsze: jest zespołem) niż za kadencji Miroslava Djukicia, ale to może być za mało. Co prawda Djukić był trenerem Nietoperzy przez pół roku, ale przez ten czas zdołał stracić wiele punktów, które dzisiaj dałyby wyższą lokatę...


Polecamy