Grad goli na Mestalla! Valencia rozbiła Rapid Wiedeń w urodziny Neville'a [RELACJA]
W pierwszym spotkaniu 1/16 finału Ligi Europy Valencia wysoko ograła Rapid Wiedeń 6:0 (5:0). Bohaterem spotkania był Santi Mina, który w pierwszej połowie strzelił dwie bramki i zanotował trzy asysty. Wynik spotkania tuż przed końcem regulaminowego czasu gry ustalił Rodrigo Moreno. Okazałe zwycięstwo przypadało w 41. urodziny trenera gospodarzy, Gary'ego Neville'a
Miłym prezentem urodzinowym dla każdego trenera jest zwycięstwo prowadzonej przez niego drużyny. A gdy ma to miejsce w Lidze Europy i aplikuje się rywalowi pięć bramek w nieco ponad pół godziny?
Jeszcze tydzień temu wydawało się, że dni Neville'a na Mestalla są policzone. Dwanaście spotkań w lidze bez wygranej powodowało nerwową atmosferę w szatni oraz niepokoiło fanów „Nietoperzy”. Jednak w niedzielę nastąpiło przełamanie. Na tarczy wyjechał Espanyol i wszystkim spadł wielki kamień z serca.
Kolejny test nastąpił pięć dni później w Lidze Europy przeciwko Rapidowi Wiedeń. Przypomnijmy, austriacki zespół wygrał swoją grupę (15 punktów) zostawiając w tyle Villarreal (13), Viktorię Pilzno (4) i Dinamo Kijów (3). Valencia odpadła z Ligi Mistrzów ulegając Zenitowi St. Petersburg oraz KAA Gent (za plecami był Olympique Lyon).
Niektórzy kibice chyba nie zdążyli zająć miejsc, gdy „Nietoperze” strzelili pierwszą bramkę. Już w 4. minucie Andre Gomes popędził lewą stroną pola karnego i zagrał na wprost bramki do Santi Miny, który skierował piłkę do siatki. Sześć minut później wynik podwyższył Dani Parejo. Kapitan gospodarzy otrzymał prostopadłe podanie od Miny, po czym ze stoickim spokojem pokonał wychodzącego Richarda Strebingera.
Dla 23-letniego bramkarza zapowiadał się najgorszy wieczór w piłkarskiej karierze. Santi Mina znów dał o sobie znać – po kopii akcji z czwartej minuty doskoczył najszybciej w „szesnastce” do podania Pablo Piattiego, a na tablicy wyników pojawiła się „trójka”. Chóralne śpiewy zaskoczonych takim obrotem spraw kibiców zostały nagrodzone kolejnymi dwoma trafieniami. Najpierw Alvaro Negredo wykorzystał podanie Santi Minty, a w 35. minucie zagrał do niepilnowanego Andre Gomesa. „Manita” na Estadio Mestalla po nieco ponad półgodzinie stała się faktem.
Po zmianie stron tempo gry diametralnie spadło. Gospodarze oddali inicjatywę rywalowi, który jedynie poprawił sobie statystyki, ale nie potrafił tego przełożyć na honorowego gola. Valencia do 80. minuty nie oddała strzału – wówczas Antonio Barragan uderzył zza pola karnego obok bramki Strebingera. W odpowiedzi Matej Jelić zmusił Matthew Ryana do pierwszej w tym meczu interwencji. Chorwat uderzył głową z pięciu metrów w stronę bliższego słupka, ale australijski bramkarz nie dał się pokonać. Minutę przed zakończeniem meczu wynik ustalił Rodrigo Moreno po zagraniu Rubena Vezo.
Valencia – Rapid Wiedeń 6:0 (5:0)
Bramki: Santi Mina 4' i 25', Dani Parejo 10', Alvaro Negredo 29', Andre Gomes 35', Rodrigo Moreno 89'
Sędzia: Miroslav Zelinka (Czechy)
Żółte kartki: Cancelo 70' – Schwab 57', Grahovac 65', Petsos 75'
Valencia: Ryan – Cancelo (Barragan 76'), Santos, Vezo, Gaya – Danilo – Mina, Parejo (Fuego 59'), Gomes (Rodrigo Moreno 68'), Piatti – Negredo.
Rapid Wiedeń: Strebinger – Pavelić, Sonnleitner, M. Hofmann, Stangl – Petsos, Schwab – Schobesberger (Alar 87'), S. Hofmann (Grahovac 45'), Kainz (Murg 46') – Jelić.