menu

Vadis Odjidja-Ofoe: Korona się rozkręcała, a nam było trudniej

17 kwietnia 2017, 20:52 | Tomasz Biliński

Legia Warszawa niespodziewanie bezbramkowo zremisowała u siebie z Koroną Kielce. - Nie wykorzystaliśmy przewagi, jaką mieliśmy w pierwszy 20 minutach meczu. Później goście coraz bardziej się nakręcali, a nam było trudniej - podsumował pomocnik stołecznej ekipy Vadis Odjidja-Ofoe.

Vadis Odjidja-Ofoe w meczu z Koroną otrzymał czwartą żółtą kartkę w sezonie i nie zagra w następnej kolejce z Cracovią.
Vadis Odjidja-Ofoe w meczu z Koroną otrzymał czwartą żółtą kartkę w sezonie i nie zagra w następnej kolejce z Cracovią.
fot. Fot. Damian Kujawa/ Polska Press

Mistrz Polski u siebie zawiódł już kolejny raz. Z 15 meczów przy Łazienkowskiej w tym sezonie wygrał sześć, tyle samo zremisował i trzy przegrał. Biorąc pod uwagę cztery najlepsze drużyny rozgrywek, czyli jeszcze Jagiellonię Białystok, Lechię Gdańsk i Lecha Poznań, to najgorszy bilans.

- Mamy niesamowitych kibiców, którzy tworzą świetną atmosferę. Każdego rywala powinniśmy pokonywać. Tak się nie dzieje i nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego - przyznał Belg.

W poniedziałek legioniści mieli szansę na wskoczenie na pierwsze miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy. Po remisie Jagiellonii Białystok z Cracovią (0:0), zespołowi Jacka Magiera potrzebna była wygrana. Wydawało się, że o to nie będzie trudno. Legia to drużyna, która dotychczas strzeliła najwięcej goli w lidze (56). Z kolei Korona najwięcej bramek straciła (54). Jakby tego było mało, na wyjazdach radzi sobie fatalnie. Licząc ten remis z Legią, ma po dwie wygrane i remisy oraz 11 porażek.

- Nie zlekceważyliśmy rywala. W pierwszych 20 minutach byliśmy lepsi. Jednak później pozwoliliśmy mu złapać wiatr w żagle, szczególnie w drugiej połowie. Coraz bardziej się nakręcali, a nam było trudniej. Często piłkarze Korony strzelali zza pola karnego. Do tego grali bardzo agresywnie, co nie pozwalało nam grać po swojemu. Remis zawsze będzie lepszy niż porażka, ale mimo wszystko z takimi przeciwnikami powinniśmy u siebie zawsze wygrywać - ocenił 28-letni Odjidja-Ofoe.

Belg nie widział przyczyn porażki w braku nominalnego napastnika. W ataku ponownie zagrał Michał Kucharczyk, który ostatnie tygodnie miał bardzo udane. Ponadto w ofensywie grali Miroslav Radović i Kasper Hamalainen, który tydzień temu strzelił zwycięskiego gola w starciu z Lechem w Poznaniu (2:1).

- Wiadomo, że najlepiej byłoby mieć bardzo dobrego i bramkostrzelnego napastnika, ale to nie jest wymówka. Po pierwsze Hama zagrał przeciwko Koronie dobry mecz, a poza tym w takim składzie w poprzednich kolejkach doskonale sobie radziliśmy - podsumował.

Legia jest w tabeli drugia i traci do Jagiellonii jeden punkt. W sobotę zostanie rozegrana ostatnia kolejka fazy zasadniczej. Mistrz Polski zmierzy się na wyjeździe z 12. Cracovią. W spotkaniu nie weźmie udziału Odjidja-Ofoe, który w poniedziałek otrzymał żółtą kartkę. Dzięki temu będzie miał czyste konto przed siedmioma kolejkami o mistrzowski tytuł.

- Czy specjalnie faulowałem na kartkę? Nie. Doszło do spięcia, po którym sędzia ukarał kartką mnie i rywala. Nie wiem, czy słusznie, nie chcę tego komentować, bo ostatnio za dużo dyskutowałem z arbitrami. Pozostaje mi tylko mu "podziękować" - stwierdził Belg.


Polecamy