Uryga: Ostatnie pięć minut spotkania to był koszmar
Wisła Kraków przegrała w Lubinie z Zagłębiem 1:3. Spotkanie w pełnym wymiarze czasowym na pozycji defensywnego pomocnika rozegrał Alan Uryga. Po meczu nie krył rozczarowania z przebiegu ostatnich fragmentów pojedynku.
- Ten mecz nie mógł się tak skończyć. Ostatnie pięć minut spotkania to był jakiś koszmar. Cały mecz przeważaliśmy, kontrowaliśmy grę, ale nie potrafiliśmy udokumentować tego kolejną bramką - przyznał Uryga.
- Mój dzisiejszy występ był dla mnie niespodzianką o tyle, że nie byłem pewien tego, na jakiej pozycji ostatecznie zagram. Pozycja defensywnego pomocnika to dla coś nowego, ale to trener decyduje, gdzie gram, a ja staram się zrobić to jak najlepiej. To spotkanie jest już za nami i musimy się teraz skupić na kolejnym meczu, jeżeli nadal chcemy myśleć o zdobyciu mistrzostwa Polski - zakończył piłkarz Wisły Kraków.