menu

Ursus - Widzew LIVE! Łodzianie zaczynają grę w pucharze

18 sierpnia 2013, 14:32 | Daniel Kawczyński

Ursus Warszawa kontynuuje sensacyjny marsz. Po wyeliminowaniu kilku wyżej notowanych przeciwników, wreszcie stanie w szranki z ekstraklasowym oponentem. Dla Widzewa Łódź ma to być zwykł spacerek, ale poprzednie edycje Pucharu Polski na każdym kroku pokazywały, że teoretyczni słabeusze potrafili dokonywać pogromów potentatów.

Widzew Łódź rozpoczyna przygodę w Pucharze Polski
Widzew Łódź rozpoczyna przygodę w Pucharze Polski
fot. Grzegorz Wypych Ekstraklasa.net

Po upadku Polonii, Ursus stał się niespodziewanie drugim najsilniejszym klubem w stolicy. Nową rolę wziął sobie bardzo do serca, bo w Pucharze Polski idzie jak burza, sprawiając kolejne sensacje. Za burtę odprawił już Jarotę Jarocin, Pogoń Siedlce i Górnika Łęczna. Teraz przyjdzie pora stawić czoła drużynie z Ekstraklasy. Dla miejscowych, nielicznych kibiców oznacza to wielkie piłkarskie święto i kontynuację pięknego snu. W całej historii istnienia, w najlepszym okresie spędzili dziewięć sezonów na zapleczu Ekstraklasy, także drużyny z najwyższej półki mogli oglądać tylko w telewizji. Nic więc dziwnego, że bilety rozeszły się jak ciepłe bułeczki.

- Dla nas to mecz trzydziestolecia. U chłopaków czuć poruszenie, dla wielu będzie to najważniejszy mecz w karierze - mówi „Gazecie Wyborczej” trener Ariel Jakubowski. To postać znana w środowisku piłkarskim. Za sobą ma 247 występów w Ekstraklasie i grę w m.in. ŁKS-ie Łódź, Odrze Wodzisław, Ruchu Chorzów czy Jagiellonii Białystok.

Czy jego podopieczni są w stanie sprawić kolejną niespodziankę? Już nieraz historia pokazywała, że drużyny niżej sklasyfikowane potrafią sprawiać gigantyczne niespodzianki murowanym faworytom. Jednak w głównej mierze wynikało to bardziej z niepoważnego traktowania rozgrywek Pucharu Polski przez potentatów. Widzew do takich nie zamierza się zaliczać. Trener Radosław Mroczkowski zabrał do Warszawy wszystkich najlepszych piłkarzy i niewykluczone, że celem zachowania rytmu meczowego zdecyduje się wystawić optymalną, wyjściową jedenastkę. Roszady możemy spodziewać się między słupkami, gdzie słabo spisującego się w lidze Macieja Mielcarza zmieni prawdopodobnie Michał Krakowiak. W Łodzi myślą o rehabilitacji za ostatnią ligową klęskę z Górnikiem (0:3). Po ligowych bojach w znacznie lepszych nastrojach jest Ursus, który w zeszłym tygodniu uporał się z rezerwami warszawskiej Legii (1:0) i po dwóch kolejkach ma na koncie cztery punkty. Czy dzisiaj podtrzyma dobrą passę i sprawi gigantyczną sensację?

Zwycięzca pary w następnej rundzie zmierzy się z Sandecja Nowy Sącz, która wczoraj pokonała Flotę Świnoujście 4:2.


Polecamy