Urban tasuje składem - kto na Podbeskidzie? [ANALIZA]
Po słabiutkim początku rundy Legia potrzebuje zwycięstwa w Bielsku-Białej jak ryba wody. Tu nie chodzi tylko o 3 punkty, ale przede wszystkim wiarę w zespół i trenera, która w ostatnim czasie została nadmiernie wystawiona na próbę.
BRAMKA
W tej formacji nic nie ma prawa się zmienić. Nie ma co się długo rozwodzić, bo tylko kontuzja jest w stanie wyeliminować z gry Dusana Kuciaka, który w ostatnich dniach został powołany na mecz reprezentacji Słowacji z Litwą (eliminacje Mistrzostw Świata) i Szwecją (towarzyski).
OBRONA
W defensywie Legii zajść powinny pewnie zmiany w stosunku do ostatniego spotkania z GKS-em Bełchatów. Parę środkowych obrońców tworzyć będą najprawdopodobniej Artur Jędrzejczyk oraz Inaki Astiz, natomiast na prawej stronie zagra testowany na tej pozycji w zimowym okresie przygotowawczym Bartosz Bereszyński. Na lewą obronę wraca pauzujący ostatnio za żółte kartki Jakub Wawrzyniak, który posadzi na ławce rezerwowych Tomasza Brzyskiego. Jan Urban po meczu z GKS-em powiedział na konferencji prasowej, że spodziewał się więcej po „Brzytwie”, więc nie ma co spodziewać się jakiejkolwiek niespodzianki na tej pozycji w Bielsku-Białej.
POMOC
Do pełni sił po kontuzji Achillesa wrócił już Ivica Vrdoljak, który parę środkowych pomocników powinien stworzyć z wracającym po pauzie za kartki Danielem Łukasikiem. Będący na początku rundy nieco „pod formą” Dominik Furman usiądzie raczej na ławce rezerwowych. Z racji powrotu do gry po zawieszeniu Miro Radovicia nie ma żadnych wątpliwości przy obsadzie skrzydeł – na lewym zagra Jakub Kosecki, a na prawym właśnie Serb.
Przed defensywnymi pomocnikami zagra najprawdopodobniej Danijel Ljuboja, który mimo słabszego występu z GKS-em nadal cieszy się dużym zaufaniem trenera Urbana. Nie ma zresztą wątpliwości, że współpraca dwóch kreatywnych Serbów może okazać się kluczem do pokonania Podbeskidzia.
LEGIA WARSZAWA - serwis specjalny Ekstraklasa.net
ATAK
Żadnych rewelacji na tej pozycji się nie spodziewamy i do gry na szpicy typujemy Marka Saganowskiego. W razie słabszego występu „Sagana” w obwodzie pozostanie Janowi Urbanowi Władimir Dwaliszwili, który po ewentualnym wejściu na murawę zrobi wszystko, by przekonać do siebie trenera, gdyż z pewnością nie przyszedł do Legii przesiadywać na ławce rezerwowych.