Kasia ratuje KS Wiązownica. Dwie kontrowersje na korzyść Unii Tarnów [ZDJĘCIA]
Dwa gole Arkadiusza Kasi dały ekipie KS-u Wiązownica remis z Unią Tarnów. Gospodarze uratowali punkt w ostatnich sekundach meczu. Zaraz potem na boisku zrobiło się nerwowo, bo zdaniem miejscowych, arbiter nie zobaczył w polu karnym zagrania ręką zawodnika gości.
Wprawdzie ekipa z Tarnowa jest trochę wyżej w tabeli niż nasz zespół, ale do Wiązownicy w roli faworyta nie przyjechała. Oba zespoły wydawały się być podobne jeśli chodzi o potencjał kadrowy. Stąd jeszcze przed pierwszym gwizdkiem spodziewano się wyrównanego spotkania - i tak było. Zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie i gospodarze i goście mieli swoje okazje. Najpierw w 8 minucie główkował Kornel Kordas, jednak bramkarz Unii zdołał odbić piłkę. W 16 minucie setkę miał Jakub Bator, gracz tarnowian znalazł się w sytuacji sam na sam z naszym golkiperem, ale przegrał ten pojedynek. Następnie z dystansu szczęścia szukał Patryk Serafin i dwa razy znowu blisko trafienia był Kasia. Przyjezdni w odpowiedzi puścili akcję prawa stroną boiska - aż do końcowego narożnika, piłka przeszła wzdłuż bramki i ostatecznie wybili ją obrońcy Wiązownicy. W 34 minucie, po serii strzałów, na uderzenie z dystansu zdecydował się Kasia, ale minimalnie chybił. 10 minut potem był już remis. Zamieszanie w polu karnym gospodarzy wykorzystał Benedykt Piotrowski i z kilku metrów pokonał Kacpra Piechotę. Na początku drugiej połowy obok słupka ze „szpica” uderzył Grzegorz Janiczak. Chwilę potem, po rykoszecie strzału Kasi bramkarz Unii z trudem wyłapał futbolówkę. W 58 minucie przyjezdni wyszli na prowadzenie. Gol budził kontrowersje, bo strzał z dystansu Dominika Wardzały odbił się od słupka i mimo interwencji bramkarza KS-u balansował na linii, zdaniem arbitra zdołał ją jednak minąć. Chwilę później miejscowi mieli sporo szczęścia gdy Jakub Gut trafił w spojenie. W 85 minucie indywidualną akcją błysną Sebastian Rak, ale golkiper Unii wyczuł jego intencje. Wreszcie w 90 minucie remis celną główką uratował najlepszy na boisku Kasia, a już na sam koniec pojawiła się druga kontrowersja w tym meczu. Po dryblingu w polu karnym Raka, jeden z zawodników Unii zagrał piłkę ręką, ale nie wiedzieć czemu sędzia nie zauważył tej sytuacji. Mimo protestów gospodarzy i domagania się przez nich rzutu karnego zaraz potem zakończył pojedynek.
KS Wiązownica - Unia Tarnów 2:2 (1:1)
Bramki: 1:0 A. Kasia 34, 1:1 Piotrowski 44, 1:2 Wardzała 58, 2:2 A. Kasia 90.
Wiązownica: Piechota - Cieśla, Tabor, Kordas ż (90. Bacza), Serafin - Tonia (79. Markiewicz), Janiczak (70. Wójcik), Rak, Płaneta - A. Kasia, Omuru (71. Ożóg).Trener: Waldemar Warchoł.
Unia: Hamulewicz - Tikachuk ż, Bator, Baran ż, Soprych - Adamski ż, Mida, Nowakowski, Wardzała - Gut (78. Rejkowicz), Piotrowski ż. Trener: Radosław Jacek.
Sędziował: Kowalski (Lublin). Widzów: 150.