Udany debiut trenera Mariusz Sawy. Motor Lublin lepszy od Stali
Lublinianie pokonali na wyjeździe ze Stal 1:0, a jedynego gola spotkania zdobył w 56. minucie Igor Migalewski. Motor pokonał zatem drużynę sąsiadującą z nim w tabeli drugiej ligi.
fot. Marcin Łukasik
- Trzeba się nastawić na walkę. Do Stalowej Woli nie jedziemy w roli faworyta i to nam może pomóc. Mam nadzieję, że chłopaki podejdą do tego meczu bardzo zmotywowani - mówił przed meczem trener Sawa.
Zwycięstwo jest tym cenniejsze, ponieważ od 45. minucie żółto-biało-niebiescy grali w osłabieniu, kiedy to czerwoną kartką ukarany został Damian Falisiewicz.
Sawa przemeblował ustawienie i Motor zagrał systemem 1-4-2-3-1, dobrze zagęszczając środek pola. - Cieszę się z postawy drugiej linii, ponieważ nie pozwoliliśmy Stali na wiele, a wcześniej wiele akcji przeprowadzali właśnie środkiem - mówi trener lublinian, po pierwszym wiosennym triumfie na wiosnę.
Początek meczu był spokojny, nie brakowało walki, a sytuacji do zdobycia goli było bardzo mało. W ekipie Motoru celnie strzelał Piotr Karwan, w przeszłości zawodnik Stali, ale Bartłomiej Dydo nie dał się zaskoczyć. Po przeciwnej stronie boiska główkował Kamil Gęśla, lecz Mateusz Oszust skutecznie interweniował. W 32 minucie bramkarzowi Motoru przyszła w sukurs poprzeczka po uderzeniu Michała Czarnego.
W 45 minucie po raz kolejny w tym sezonie goście musieli grać w dziesięciu. Czerwoną kartką za faul na Krystianie Getingrze ukarany został Damian Falisiewicz. - Damian powiedział mi, że może na boisku wyglądało to na przewinienie, ale on twierdzi, że nie faulował - wyjawia Sawa.
Cóż, decyzja sędziego była nieodwołalna i wydawało się, że koszmary powrócą. Jednak w 56 minucie Igor Migalewski, strzałem z dystansu, zapewnił jak się potem okazało Motorowi trzy punkty. Ukraiński napastnik, wcześniej także piłkarz Stali, zdobył swoją 13 bramkę w sezonie.
- Igor był naszym najlepszym piłkarzem na boisku. Wynik cieszy, ale gra nie była jeszcze taka jakiej oczekiwałem - mówi Sawa. - Jednak lepiej brzydko wygrać niż ładnie przegrać. Dziękuję całej drużynie, która zostawiła mnóstwo zdrowia, którego nie ma tyle ile powinna. Zapominamy już o tym spotkaniu i skupiamy się na kolejnym. Dla nas każde jest bardzo istotne.
W końcówce meczu było troszkę nerwów, ale Motor nie dał sobie odebrać trzech punktów i ważnego zwycięstwa.
Stal Stalowa Wola - Motor Lublin 0:1
Gol: Migalewski 56
Widzów: 1000
Sędziował: Dawid Bukowczan (Żywiec)
Żółte kartki: Getinger - Batata
Czerwona kartka: Falisiewicz 45 min
Stal: Dydo - Żmuda, Czarny, Lewandowski, Cebula - Białek, Horajecki, Kachniarz (Komada 85), Getinger (62 Radawiec), Piątkowski (70 Widz) - Gęśla.
Motor: Oszust - Falisiewicz, Karwan, Ptaszyński, Dikij - Prędota, Batata (90 Kursa), Niżnik (90 Orłowski), Pyda, Czułowski (58 Górniak) - Migalewski