TSV Monachium - Borussia LIVE! Pucharowy hit na wypełnionej Allianz Arenie
We wtorek i środę czekają nas emocję związane z meczami 2. rundy Pucharu Niemiec. W jednym z najciekawszych spotkań tej fazy rozgrywek, czołowa drużyna 2. Bundesligi - TSV 1860 Monachium, podejmie wicemistrza Niemiec - Borussię Dortmund.
Relacja na żywo z meczu Pucharu Niemiec TSV 1860 Monachium - Borussia Dortmund
Na taki mecz kibice popularnych "Lwów" czekali bardzo długo. Po latach porażek i upokorzeń, TSV znowu może być w centrum uwagi piłkarskich Niemiec. Warunek jest jeden - trzeba pokonać aktualnego lidera Bundesligi. Trener gospodarzy Friedhelm Funkel, zdaje sobie jednak sprawę, jak piekielnie trudne zadanie czeka jego podopiecznych: - Nie możemy przestraszyć się przeciwnika. Musimy walczyć o każdy metr boiska i biegać, biegać, biegać. Samo zaangażowanie i walka przez pełne 90 minut może jednak nie wystarczyć, ponieważ czasy, w których "Lwy" jak równy z równym rywalizowały z czołowymi drużynami Bundesligi, dawno przeminęły. Właśnie mija bowiem 10 lat od spadku tej drużyny z najwyższej klasy rozgrywkowej. Od tego czasu, mimo że praktycznie co roku TSV jest wymieniane w gronie faworytów do awansu, nie udało się powrócić na salony. Być może w tym sezonie będzie inaczej, bo monachijczycy całkiem dobrze rozpoczęli sezon - piąte miejsce po 8. kolejkach i cztery punkty straty do lidera.
Tak jak dla niebieskiej części Monachium dzisiejsze starcie jest wielkim piłkarskim świętem, tak dla Borussii, jedynie kolejnym spotkaniem, które po prostu trzeba wygrać. Tym bardziej, że dwa ostatnie mecze kompletnie nie wyszły podopiecznym Juergena Kloppa. Tydzień temu lepsze okazało się Napoli, a w ostatni weekend udało się jedynie zremisować z przeciętnym zespołem z Norymbergi.
W tym drugim spotkaniu, szkoleniowiec BVB zaskoczył wszystkich obserwatorów wyjściowym składem swojej drużyny. Na boisku pojawili się Marvin Ducksch, Erik Durm, a Kevin Grosskreutz zagrał na nietypowej dla siebie pozycji defensywnego pomocnika. Tym razem jednak powinniśmy zobaczyć silniejszy skład dortmundczyków, z wracającym po kontuzji Matsem Hummelsem na czele. Niepewny jest za to występ Marcela Schmelzera, a dalej kontuzjowani są: Kehl, Guendogan i Piszczek.
Gospodarze liczą przede wszystkim na doświadczonych piłkarzy: bramkarza Gabora Kiralyego i napastnika Benjamina Lautha, którzy grali w barwach "Lwów" jeszcze w czasach występów tej drużyny w 1. Bundeslidze. Na prawej obronie powinniśmy zobaczyć Grzegorza Wojtkowiaka, który rozegrał dwa ostatnie mecze w pełnym wymiarze czasowym.
Warto dodać, że wtorkowe spotkanie zobaczy komplet publiczności. Po raz pierwszy w historii Allianz Areny, na meczu TSV zasiądzie ponad 70 tysięcy widzów. Czy wspaniała atmosfera i doping kibiców pomogą gospodarzą w odniesieniu sensacyjnego zwycięstwa? Początek meczu o 19:00.