Trzeciak: Będę walczył o utrzymanie aż mnie z hukiem wyrzucą

Jacek Trzeciak (trener Polonii Bytom): Przyjechaliśmy do jaskini lwa. Nie ukrywam tego, ze może nie przyjechaliśmy tutaj, żeby dostać jak najmniejszy wymiar kary, ale przyjechaliśmy tutaj, aby pograć piłką i myślę, że w większości części meczu to wszystko żeśmy realizowali. I to, o czym sobie z drużyną rozmawialiśmy przed meczem - mamy w każdym meczu 10 minut, gdzie po prostu nie jesteśmy w stanie nawet zareagować - tak się wszystko dzieje i przegrywamy mecz - w momencie kiedy mamy piłkę. To nie był pierwszy mecz. Ja myślę, że w kolejnych meczach , które przegrywaliśmy było podobnie. Gdzieś tam próbujemy grać, nieźle to wychodzi. Może nie stwarzamy sobie jakiś tam sytuacji, ale gdzieś tam wychodzimy do tych wrzutek z boku, trzymamy tę piłkę i staramy się grać. Jak na tych młodych chłopaków - naprawdę wygląda to całkiem nieźle i trzeba powiedzieć, że przy niesamowicie dobrze zorganizowanej drużynie Zawiszy. Myślę, że przez większą część meczu nie musimy się wstydzić tego, co żeśmy grali, natomiast za sam wynik - jak najbardziej.

- Drużyna Zawiszy z tą grą powinna być znacznie wyżej, bo grają na prawdę bardzo dobrze i jest to jedna z najlepszych drużyn w tej lidze, która jest tak dobrze zorganizowana.

- Chyba za długo grałem w piłkę i sport mnie nauczył szacunku do przeciwnika, walki, zaangażowania, a przede wszystkim wiary do samego końca i ja się nie zmienię. Ja będę walczył (o utrzymanie - red.) aż do momentu, że mnie prędzej z hukiem wyrzucą, niż się poddam. Taka jest moje dewiza życiowa i to staram się przerzucić na takie moje życie zawodowe. Na pewno nigdy się nie zmienię i będę wierzył do samego końca.