Trzech sędziów zadebiutuje w ostatniej kolejce Ekstraklasy
W ostatniej kolejce T-Mobile Ekstraklasy, która zostanie rozegrana w niedzielę 6 maja, Polski Związek Piłki Nożnej zdecydował się na eksperyment związany z arbitrami. Kilka spotkań zespołów, które nie grają już o żadną stawkę sędziować będą arbitrzy dotychczas prowadzący spotkania na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej.
fot. Mikołaj Suchan / Polskapresse
W Bełchatowie spotkanie gospodarzy z zdegradowaną już Cracovią sędziować będzie Bartosz Frankowski z Torunia. Sędzia, który w tym sezonie prowadził głównie spotkania 1. ligi. Ma ich na swoim koncie 10 oraz 2 mecze rozgrywek Pucharu Polski i jedno spotkanie Młodej Ekstraklasy. Arbiter ten ma wysoką średnią upominania piłkarzy żółtymi kartkami - prawie 6 kartek na mecz.
Kolejnym arbitrem młodego pokolenia, który w niedzielę będzie miał szansę sprawdzić się w najwyższej klasie rozgrywkowej jest Tomasz Wajda z Żywca, który będzie rozjemcą pojedynku Jagiellonii z zdegradowanym ŁKS Łódź. Wajda w tym sezonie prowadził 9 spotkań 1. ligi, 4 spotkania Młodej Ekstraklasy, a także 2 spotkania w ramach rozgrywek Pucharu Polski, w tym mecz 1/4 finału pomiędzy Ruchem Zdzieszowice a Ruchem Chorzów.
Trzecim z arbitrów, którzy zadebiutują w T-Mobile Ekstraklasie jest Krzysztof Jakubik z Siedlec. 29-letni arbiter podobnie jak jego dwa wyżej wymienieni koledzy w tym sezonie prowadził głównie mecze 1. ligi było to 8 spotkań, cztery spotkania Pucharu Polski w tym rewanżowe spotkanie na Łazienkowskiej pomiędzy Legią, a rewelacją tych rozgrywek z Wejherowa oraz 5 spotkań Młodej Ekstraklasy.
Wydaje się, że pomysł PZPN, aby w trakcie ostatniej kolejki wyróżnić niektórych arbitrów z 1 ligi jest jak najbardziej trafiony. Zastanawiać może jednak dobór tych arbitrów, ponieważ patrząc na opinie o prowadzonych spotkaniach a także na poziom sędziowania innych arbitrów na zapleczu Ekstraklasy, wybrana trójka chyba jednak nie należy do czołówki arbitrów pierwszoligowych.