Trudno jest ustalić, kiedy dokładnie odbył się pierwszy Trening Noworoczny Cracovii, kroniki klubu nie ustalają tego precyzyjnie, jest kilka wersji. Jedna z nich mówi, że piłkarz Mieczysław Zygmunt Wiśniewski podpatrzył podobny zwyczaj w Wiedniu i w 1920 roku przeniósł go do Krakowa. Inni twierdzą, że do pierwszego noworocznego treningu prawdopodobnie doszło w roku 1924 lub 1925. Znakomity obrońca, Cracovii i reprezentacji Polski Ludwik Gintel wracał nad ranem z klubowymi kolegami z balu sylwestrowego zaproponował im grę w piłkę na boisku klubu

Moja pamięć-to historia powojennej piłki nożnej.Piękne tradycje,wspaniali zawodnicy z Wodarzen,Cieślikiem.Pohlem,Lubańskim,ale także Krasówką,z zawodnikami także Cracovii,którzy zawsze w NOWYM ROKU trenowali.Dzięki Wam Krakowianie.TRADYCJA_to nasza historia!! Trenujcie dalej,bo Wasza tradycja ma taki wiek-jak prawie JA!!!!!!

@Adin...normalne pojedynki????? Chyba jakaś solówka po szkole.

Szkoda że opuszczę trening,1,5 tysiaka km od stadionu ale sercem jak zwykle na Kałuży. Co do noży Zawiszak pewnie bywa w KRK bo wie o co chodzi,a oberwać każdy może. 15-latki nie wychodzą już z domu bez sprzętu i na razie nic tego nie zmieni...pozdro dla normalnych. I dla wariatów też!

W Krakowie w normalnych pojedynkach nie ma użycia sprzętu. On zazwyczaj wchodzi, gdy ma być ktoś z wyżej postawionych osób. Ale naprawdę - nie ma się co bać. Jeśli nie cwaniakujesz - nic ci nie zrobią.