menu

Trenerzy Znicza i GKS-u Tychy po meczu [KONFERENCJA]

8 października 2016, 08:43 | Tomasz J. Górski

– Ten wynik powoduje, że sezon będzie dla nas trudny. Pokazuje nam miejsce w szyku – powiedział na konferencji prasowej po przegranym meczu ze Zniczem Pruszków (0:2) trener GKS-u Tychy, Kamil Kiereś. Dariusz Kubicki: Bardzo przyjemnie jest rozpocząć pracę w nowym klubie od zwycięstwa. Wiadomo, że pracę trenera weryfikują zawsze wyniki.


fot. Polska Press

Kamil Kiereś, GKS Tychy: Chciałbym pogratulować gospodarzom zdobycia cennych trzech punktów. Zdawaliśmy sobie sprawę, że to spotkanie nie będzie łatwe. Na początku meczu zagraliśmy spokojnie – chcieliśmy wybadać, jakie plany plany mają gospodarze. Nie atakowaliśmy zbyt wysoko rywala. Czekaliśmy, co zrobi Znicz. Taki mieliśmy plan na początek meczu. Między 20. a 30. minutą były takie wydarzenia; mieliśmy przede wszystkim rzut karny, chwilę po nim mieliśmy niewykorzystaną sytuację sam na sam [Jakuba] Świerczoka. To był taki moment, który spowodował, że w końcówce pierwszej połowy nasza gra się posypała. Zaczęliśmy grać nonszalancko, zbyt radośnie, zbyt łatwo „nadziewaliśmy” się na kontry gospodarzy. Można powiedzieć, że w końcówce pierwszej połowy mieliśmy troszkę szczęścia, że nie straciliśmy bramki.

– Tragicznie wyglądał początek drugiej połowy. Tak trzeba to powiedzieć. Szybko straciliśmy dwie bramki. Owszem, mieliśmy sytuacje w końcówce spotkania, ale tutaj nie szukałbym pozytywów w tym, że te sytuacje mieliśmy i zdobyliśmy optyczną przewagę. Po prostu gospodarze prowadzili już 2:0. Umiejętnie ustawili się przed polem karnym, rozbijali nasze ataki. Nie ma tutaj co chwalić zespołu, że chcieliśmy do końca grać o odrobienie wyniku. Mówienie o tym w ten sposób to jest wszystko za mało. Zarówno mnie, jako trenerowi, jak i zawodnikom należy się krytyka za to spotkanie. Ten wynik powoduje, że ten sezon będzie dla nas trudny. Pokazuje nam miejsce w szyku – owszem, mamy pojedyncze spektakularne zwycięstwa jak Górnikiem Zabrze czy GKS-em Katowice, ale to są na razie jaskółki. Brakuje nam stabilizacji formy. Nie potrafimy stabilnie zagrać ciągu spotkań. Wspinamy się na wyżyny w pojedynczych meczach i to jest na razie za mało. To pokazuje, że musimy usilnie pracować i powtarzam: ten sezon będzie na pewno trudny.

Dariusz Kubicki, Znicz Pruszków: Bardzo przyjemnie jest rozpocząć pracę w nowym klubie od zwycięstwa. Wiadomo, że pracę trenera weryfikują zawsze wyniki. Na pewno było sporo okoliczności sprzyjających mojemu zespołowi. Wydaje się, że pracowaliśmy na nie od pierwszej minuty; żeby szczęście było po naszej stronie. Cieszę się tym bardziej, że miałem najkrótszy mikrocykl w swoim dotychczasowym, krótkim, życiu trenerskim – praktycznie trzy dni i wiele nie można było zrobić poza przekazaniem entuzjazmu, który wydaje się, że posiadam. Staraniem się przekazania pewności siebie. Że piłka jest podobną grą, w której grają zawodnicy w innych zespołach o podobnych umiejętnościach i stać nas na każdy wynik w każdym meczu. To się udało i dziękuję zawodnikom, że sprawili mi taki wspaniały debiut. Przy okazji chciałbym podziękować trenerom, którzy tu wcześniej pracowali z tym zespołem. Widać, że zawodnicy mają siłę, mogą biegać. Może brakowało im wiary we własne umiejętności i optymizmu w pracy. Zadowolenia z tego, co robią.

– Generalnie widać, że wszystkim zależy i staraliśmy się przede wszystkim pracować nad atmosferą, nie zapominając oczywiście o treningu. Było sporo rozmów, żebyśmy się lepiej poznali. Jakiś efekt jest, ale jest to malutki kroczek. Po meczu pogratulowałem, lecz powiedziałem, że oczekuję takiej entuzjastycznej postawy. Czasami przy postawie można zero punktów przywieźć, czy zdobyć u siebie. Jeżeli tak entuzjastycznie będą podchodzili do tego, co robią, i też zobaczyli, że praktycznie nie ma zawodników, którzy będą grali od pierwszej do ostatniej minuty. Dzisiaj było kilka zmian w składzie, gdzie zobaczyłem potencjał na treningach. I można powiedzieć, że oni nie odbiegali od zawodników, którzy rozegrali 7-8 meczów. Pokazali, że mają możliwości. Teraz trzeba pracować, ustabilizować, i żeby ten poziom pokazywać z tygodnia na tydzień.

Zgody i kosy w Polsce. Kto z kim trzyma, a kogo nienawidzi?

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!


Polecamy