Trenerzy po meczu Widzew Łódź - Chrobry Głogów (KONFERENCJA)
W meczu 33. kolejki 1. ligi Widzew Łódź zremisował u siebie z Chrobrym Głogów 1:1. Po tym spotkaniu trenerzy obu zespołów podzielili się swoimi przemyśleniami na temat wydarzeń, które miały miejsce na boisku!
fot. Łukasz Łabędzki
Wojciech Stawowy (Widzew Łódź): Gratuluję mojej drużynie serca i zaangażowania na boisku, bo nawet kiedy graliśmy w osłabieniu, to widać było, że chcemy to spotkanie wygrać. Szkoda, że tak wielkiej ambicji nie było we wcześniejszych spotkaniach. Dzisiaj zdecydowanie szwankowała skuteczność, bo gdybyśmy strzelili gola w pierwszej połowie, losy meczu mogły się potoczyć zupełnie inaczej. Wydaje mi się, że z ligi spadliśmy wcześniej, a nie przez to, że nie pojechaliśmy do Lubina. Głęboko wierzę w to, że do Grudziądza pojedziemy i w przyszłym sezonie będziemy walczyć o powrót do I ligi. W tygodniu spotkaliśmy się z Prezesem, jednak to o czym rozmawialiśmy, chciałbym zostawić dla siebie. Każdą sytuację można pozytywnie zakończyć. Wierzę w to, że będzie dobrze. Mówiąc o nowym rozdaniu, mam na myśli tylko sprawy szkoleniowe. Prezesa znam krótko, ale widzę, że to jest człowiek, który chce, aby w Widzewie było dobrze. Jest jednak tylko człowiekiem i każdy ma swoje problemy i swoje granice. Zakładaliśmy przed sezonem, że istnieje możliwość spadku. Mam jednak nadzieję, że dane nam będzie wszystko naprawić. Brak niektórych zawodników trzeba traktować jako wstęp do przemyśleń dotyczących nowego rozdania.
Ireneusz Mamrot (Chrobry Głogów): Nie będę ukrywał, że to było nasze najsłabsze spotkanie w tej rundzie. Na naszym tle piłkarze Widzewa wypadli bardzo dobrze. My dzisiaj mieliśmy mnóstwo strat, nie potrafiliśmy utrzymać się pryz piłce, co dobrze robiliśmy w ostatnich spotkaniach. Uważam, że swoją grą Widzew zasłużył na utrzymanie. Szkoda, że taki zespół spada z ligi.
źródło: Widzew Łódź