menu

Trenerzy po meczu Stomil - Termalica (KONFERENCJA, WIDEO)

17 kwietnia 2014, 20:12 | Łukasz Dubełek, Orange sport/x-news

Stomil Olsztyn wygrał przed własną publicznością z Termaliką Bruk-Bet Niecieczą 2:0. Oto, co powiedzieli po meczu trenerzy obu zespołów.

Adam Łopatko
Adam Łopatko
fot. x-news

Trener Termaliki Bruk-Bet Nieciecza, Piotr Mandrysz:

- Przyjechaliśmy do Olsztyna z nadziejami, że podtrzymamy passe nieprzegranych spotkań, która tej wiosny była naszym udziałem. Niestety, przespaliśmy pierwszy kwadrans spotkania, w którym po dwóch ładnych akcjach, ale również po naszych błędach, przeciwnik zdobył dwu bramkowe prowadzenie. Ciężko było nam się podnieść po tym kwadransie. Myślę, że w wielu fragmentach gry staraliśmy się, pokazaliśmy duże zaangażowanie i na pewno zostawiliśmy dużo zdrowia. Ale niestety skuteczność nie była dzisiaj naszą mocną stroną. Nie udało nam się nawet wykorzystać rzutu karnego. Myślę, że schodząc do szatni z bramką kontaktową, zespołowi Stomilu nie grałoby się tak spokojnie. Po przerwie nie mieliśmy nic do stracenia. Myślę, że Stomil wygrał, bo był zespołem skuteczniejszym i gratuluję zespołowi gospodarzy zwycięstwa.

Trener Stomilu Olsztyn, Adam Łopatko:

- Zacznę od tego, że graliśmy z bardzo dobrym zespołem. Uważam oglądając wszystkie spotkania, że jest to drużyna najlepiej grająca w piłkę. Te zwycięstwo to jest przeogromny sukces chłopaków, bo byli bardzo zdeterminowani. Było widać, że nie było mowy o jakimkolwiek odpuszczaniu. Realizowaliśmy założenia, które sobie zaplanowaliśmy, aby w początkowej fazie gry zdobyć bramkę. Co do rzutu karnego nie jestem przekonany. Uważam, że w tej sytuacji nic nie było i Piotrek (przyp. red. Piotr Skiba) dobrze się zachował. W poprzednim meczu puścił pięć bramek i musiał się zrehabilitować w końcu. Fajnie, że zagraliśmy na zero i to jest taki spokój dla nas, bo nasze rodziny też mocno to przeżywają. Jeśli mógłbym te zwycięstwo komuś zadedykować, to swojej mamie, która ostatnio choruje i przeżywa bardzo nasze spotkania. Te punkty są nam niezbędne, bo wiadomo, w jakiej jesteśmy sytuacji, ale na pewno taki mecz z takim zespołem dodaje wiary. Mamy trudny terminarz, teraz jedziemy do Bełchatowa, potem kolejny wyjazd z GKS Tychy. Ja się bardzo cieszę, zawodnicy też i myślę, że dostaną za to dwa dni wolnego.