Trenerzy po meczu Stomil - Kolejarz [KONFERENCJA, WIDEO]
Stomil Olsztyn wygrał na własnym stadionie z kolejarzem Stróże 2:1 (1:0). Oto co po meczu powiedzieli trenerzy obu drużyn.
fot. Łukasz Dubełek
Przemysław Czecherz, trener Kolejarza Stróże: Przegraliśmy dzisiaj bardzo ważne spotkanie. Jesteśmy bardzo na siebie źli. W przebiegu spotkania oba zespoły popełniły tyle błędów, że wynik powinien być wyższy. Szczególnie my do przerwy mieliśmy dwie-trzy klarowne sytuacje, które powinniśmy wykorzystać. Po przerwie stworzyliśmy rywalowi 2 sytuacje, których nie wykorzystał. To my strzeliliśmy bramkę, ten wynik zaczynał układać się po naszej myśli. Ale niestety, znowu przypadkowa sytuacja, ręka w polu karnym, rzut karny. Najgorsze jest to, że my już dawno nie straciliśmy żadnej bramki z akcji. Po raz kolejny tracimy bramki po stałych fragmentach gry. Można grać, grać, walczyć, stwarzać sytuacje, ale jeśli nie jest się skoncentrowanym przy stałych fragmentach gry przeciwnika, to zawsze jest możliwość utraty bramki i tak ten mecz się dzisiaj ułożył. Bardzo szkoda, gratuluję zespołowi Stomilu zwycięstwa. My będziemy walczyć do końca. Ta liga jest bardzo trudna i wyrównana. Tym bardziej takie mecze w którym stwarzamy tyle sytuacji powinniśmy wygrywać. Szkoda.
Adam Łopatko, trener Stomilu Olsztyn: W dużej mierze mogę się zgodzić z trenerem, bo ten mecz miał różne fazy i przebieg meczu był taki, że do momentu kontuzji Michała Trzeciakiewicza, wszystko wyglądało w miarę przyzwoicie. Po zmianie zawodnika, nasze granie się lekko posypało, i rzeczywiście Kolejarz doszedł tutaj do głosu. Dotrwaliśmy do przerwy z dobrym rezultatem.
Ustawienie na druga połowę było bardzo dobre, mieliśmy na początku dwie bardzo dobre sytuacje, które powinny zakończyć się bramkami. W tym momencie byłoby po zawodach. Nie strzeliliśmy tego. Kolejarz zaczął grać lepiej i z większym rozmachem. Straciliśmy bramkę. Zrobiliśmy zmiany, myślę że całkiem przyzwoite. Ten rzut karny, który wykorzystaliśmy, daje nam rzut trzy punkty bardzo trudne, w bardzo ciężkim meczu. Ja analizując grę Kolejarza, wiedziałem że będzie to bardzo trudny zespół. Odniósł więcej zwycięstw na wyjeździe, niż u siebie. Z akcji ciężko jest mu strzelić bramkę, a przy stałych fragmentach gdzieś właśnie momenty zawahania były, aczkolwiek po dwóch rzutach różnych nadzialiśmy się na 2-3 kontry. Ja uczulam zawodników cały czas, że z rzutu rożnego, to trzeba w ostateczności trafić w zegar, a nie pozwalać się skontrować. My pozwoliliśmy ze trzy cztery razy się skontrować, a przy takich zawodnikach jak Adamek, Chałas, jak Trochim, dynamicznych skrzydłach trzeba być czujnym i nie dać się kontrować. Ja się bardzo cieszę z tych punktów, ale to jest tak naprawdę dalsza część naszej bardzo ciężkiej drogi i walki o utrzymanie w I lidze.