Trenerzy po meczu Rozwój Katowice - Raków Częstochowa (KONFERENCJA)
W meczu 32. kolejki 2. ligi Rozwój Katowice zremisował u siebie z Rakowem Częstochowa 1:1. Po tym spotkaniu trenerzy obu zespołów podzielili się swoimi przemyśleniami na temat wydarzeń, które miały miejsce na boisku!
fot. Polskapresse
Marek Koniarek (Rozwój Katowice): Mogliśmy wygrać, ale ten remis uważam za zasłużony. Co prawda graliśmy u siebie, ale wiedzieliśmy, z kim. Mówiłem chłopakom, że aby wygrać, po pierwszej nie wolno przegrać. Punkt to zawsze punkt. Źle weszliśmy w to spotkanie. Niektórzy ciężko wchodzili, dlatego musiałem w pierwszej połowie dokonać zmiany. Mecz mógł się podobać kibicom. Sytuacji brakowych nie brakowało, a to, co miał Tomek Wróbel… Życzę mu tej bramki. Temu chłopakowi się należy. Walczy, zostawia serce, ale coś nie może się wstrzelić. W końcówce przyspieszyliśmy. Mogliśmy to wygrać, ale remis uważam za zasłużony. Życzę powodzenia jednej i drugiej drużynie.
Radosław Mroczkowski (Raków Częstochowa): To było spotkanie, które bardzo chcieliśmy wygrać. To dałoby naszemu zespołowi w tabeli naprawdę dużo. Pierwsza połowa była dla nas dobra. Zespół do strzelonej bramki dobrze funkcjonował. Później się trochę pogubiliśmy. Było pewne, że gospodarze na nas ruszą. W drugiej połowie chcieliśmy dążyć do zdobycia drugiego gola, ale za dużo było w naszej grze nerwowości. Szczególnie w końcówce, kiedy niemal sami strzelilibyśmy sobie bramkę. Taki wynik jest dla nas mimo wszystko dobry. Co prawda daje nam tylko punkt, ale on nie zwiększył dystansu. Wciąż utrzymujemy się w strefie zespołów, które liczą się w walce.
źródło: Rozwój Katowice