Trenerzy po meczu Miedź Legnica - Chrobry Głogów (KONFERENCJA)
W meczu 3. kolejki 1. ligi, Miedź Legnica przegrała na własnym stadionie z Chrobrym Głogów 0:2 (0:0). Po tym spotkaniu trenerzy obu zespołów podzielili się swoimi przemyśleniami na temat wydarzeń, które miały miejsce na boisku.
fot. Łukasz Łabędzki
Ryszard Kuźma (Miedź Legnica): Zwycięstwo w tak prestiżowym meczu to na pewno duża sprawa, więc gratuluję. Chcieliśmy być w tej sytuacji, w jakiej jest teraz Chrobry. Chcieliśmy wygrać i można powiedzieć, że zderzyliśmy się ze ścianą. Od kilku meczów nasza jakość gry szła do przodu, więc mogliśmy spodziewać się, że z Chrobrym zagramy jeszcze lepsze spotkanie od poprzedniego. Tymczasem dziś czego się nie dotknęliśmy, to był wielki opór. Nasza gra, obojętnie czy w ataku czy w obronie, to natrafianie na duże przeszkody, z którymi nie byliśmy w stanie sobie poradzić. Nie chciałbym gdybać i się usprawiedliwiać, jednak nie pomógł nam czwartkowy mecz z dogrywką. Zawodnicy nie przystąpili do gry z Chrobrym z pełną świeżością. Myślę, że to było widać w jakości poruszania się po boisku. Nie twierdzę, że to jest powodem, ale ci z państwa, którzy byli z nami w czwartek, chyba przyznają: w dogrywce to my prezentowaliśmy się lepiej fizycznie. Dziś ten aspekt zadecydował. W ataku i w obronie byliśmy spóźnieni o metr, dwa, dziesięć centymetrów… Zawodnicy chcieli, bo widać w nich złość, lecz za każdym razem byliśmy za daleko od piłki i przeciwnika. A trudno coś zdziałać z dobrze zorganizowanym rywalem.
Ireneusz Mamrot (Chrobry Głogów): Trzeba pochwalić zespół za determinację i za to, jak zagrał taktycznie. Możemy być zadowoleni nie tylko ze zwycięstwa, ale też ze stylu. Było trochę błędów w pierwszej połowie, czasami spóźnialiśmy się wtedy do pressingu i robiło się groźnie. Na szczęście w polu karnym byliśmy blisko przeciwnika, dlatego potrafiliśmy zażegnać niebezpieczeństwo. W tej pierwszej części zabrakło zdecydowanej decyzji strzałowej. Było tego za mało, podczas gdy sytuacji do uderzenia kilka. Nie mówię, że stuprocentowych, ale takich, z których można zdobyć gola. O to miałem trochę pretensji. Skorygowaliśmy to w przerwie, choć po niej raz się zdarzyło, przy wyniku 0:0, że na piątym metrze zamiast uderzyć kombinowaliśmy. Nie możemy sobie na to pozwalać, bo czasami płaci się za to wysoką cenę. Piłka ma to do siebie, że jak samemu nie wykorzysta się okazji, to zaraz traci się bramkę. Na szczęście nie dziś. Muszę pochwalić zespół za determinację i za to, jak zagrał taktycznie. Wcześniej wygraliśmy w Kluczborku i zremisowaliśmy z Pogonią, ale wtedy nie byliśmy zadowoleni od strony taktycznej. Dziś poszło w tym przypadku do przodu. Mam nadzieję, że moi zawodnicy będą wiedzieli, że to nie jest jeden mecz. Do każdego trzeba podejść tak samo. Być identycznie skoncentrowanym. Inaczej zapłaci się stratą punktów. Gratuluję gospodarzom bardzo dobrej drużyny, bo wydaje mi się, że mecz stał na dobrym poziomie.
źródło: Chrobry Głogów