Trenerzy po meczu Lech - Korona (KONFERENCJA)
W meczu 4. kolejki Ekstraklasy Lech Poznań zremisował z Koroną Kielce 0:0. Oto co po spotkaniu powiedzieli trenerzy obu drużyn.
fot. Grzegorz Dembiński
Marcin Brosz (trener Korony): Zdawaliśmy sobie sprawę, że Lech będzie chciał od początku kontrolować sytuację i tak było. Po kwadransie zdołaliśmy to opanować, mieliśmy fragmenty, gdzie wydawało się, że to my przejęliśmy inicjatywę, ale w pierwszej połowie to zespół Kolejorza kontrolował mecz. Czekaliśmy na moment, gdy dostaniemy swoją szansę i to stało się w ostatnich 15 minutach. Nie wykorzystaliśmy sytuacji, ale ważne, że ci młodzi chłopcy byli w odpowiednich miejscach i te sytuacje mieli. Na pewno zmiennicy byli dziś bardzo ważną częścią zespołu, skonsolidowali go i dzięki nim te ostatnie minuty były tak pozytywne.
To dopiero cztery mecze, trzeba zauważyć że jesteśmy razem od dwóch miesięcy. Gdy Lech kontraktował zawodników do Ligi Mistrzów, my nie wiedzieliśmy czy wystartujemy w lidze. Nasz bilans możemy określić pozytywnie. Gdzieś mogło być lepiej, ale też i były mecze, w których nie musieliśmy punktować maksymalnie. Robimy wszystko, by być jeszcze mocniejsi i to jest nasz cel.
Maciej Skorża (trener Lecha Poznań): Dzisiejszy mecz był bardzo trudny zwłaszcza w aspekcie fizycznym. Korona dobrze się broniła, grając przy tym agresywnie, na granicy faulu. Po dwóch starciach straciliśmy dwóch zawodników. Staraliśmy się temu przeciwstawić, lecz byliśmy zbyt mało kreatywni, szczególnie po zejściu Darko. Można było znacznie więcej oczekiwać po wejściu drugiego napastnika. Nie od dziś wiemy, że jesteśmy drużyną nieskuteczną i by wygrać, musimy stworzyć więcej sytuacji. Dziś było ich zbyt mało.
Ostatnie minuty graliśmy praktycznie w dziewięciu po czerwonej kartce i kontuzji Szymona Pawłowskiego, który praktycznie statystował. Coraz trudniej było o przemyślaną akcję ofensywną. W tych okolicznościach punkt nie powiem, żeby cieszył, ale możemy go dopisać. Nie zakładaliśmy strat, więc jest to rozczarowujące, ale taki już ten sezon trudny dla nas będzie.
Mamy swoje problemy. Kontuzję Kaspra, operację Barry'ego Douglasa, dziś wszystkie trzy zmiany spowodowane urazami. Był to pierwszy mecz, w którym zagraliśmy słabo, więc na razie nie szukałbym wielkiego problemu. Brakuje nam paru graczy, którzy dawali także siłę mentalną. Paulus, Zaur czy wracający dziś Kownaś to ludzie, których ciężko szybko zastąpić i trochę to będzie trwało. Nie ułatwia sprawy też fakt, że nie mamy kiedy potrenować z drużyną. W ostatnim czasie mamy tylko rozruchy, treningi regeneracyjne i mecze. Dopiero po meczu z Zagłębiem będą trzy dni, żeby pewne rzeczy przypomnieć.
Źródło: lechpoznan.pl