Trenerzy po meczu GKS Bełchatów - Sandecja Nowy Sącz [KONFERENCJA]
W meczu 14. kolejki 1. ligi, GKS Bełchatów wygrał na własnym stadionie z Sandecją Nowy Sącz 1:0 (1:0). Po tym spotkaniu trenerzy obu zespołów podzielili się swoimi przemyśleniami na temat wydarzeń, które miały miejsce na boisku.
fot. Łukasz Łabędzki
Rafał Ulatowski (GKS Bełchatów): Stanęliśmy przed wyborem, czy będziemy kontynuować serię bez zwycięstwa czy jednak szczęście będzie nam sprzyjało i pokonamy Sandecję. Udało się jednak, zadecydował stały fragment gry, znów przytomne zachowanie naszego zawodnika, potem wykluczenie zawodnika gości. I przypomniało się niedawne spotkanie z GKS Katowice. To się jednak nie powtórzyło. Wracają dobre humory aczkolwiek było to spotkanie bardzo trudne, bo Sandecja ma piłkarzy, którzy potrafią grać, są dobrze poustawiani przez trenera Kasperczyka, dlatego nie było to łatwe, nawet grając w przewadze. Natomiast goście nie stworzyli sobie groźniejszych sytuacji. Plus dla nas, że udało się pomieszać zespołem, że zaskoczyliśmy trenera gości tym ustawieniem. Wygraliśmy i to jest najważniejsze.
Robert Kasperczyk (Sandecja Nowy Sącz): Zbyt dużo sytuacji dzisiaj w przodzie nie stworzyliśmy. Szkoda, że w moich zawodnikach złość piłkarska wezbrała dopiero w momencie, kiedy graliśmy w dziesiątkę po nieodpowiedzialnym zachowaniu Kamila Słabego. To było za mało jednak na Bełchatów. Widać było ogromną determinację w poczynaniach gospodarzy po tej porażce sprzed tygodnia. Wiedzieliśmy, że będą chcieli się zrewanżować i pokazać z jak najlepszej strony. Przed nami pięć spotkań w tym roku, powoli wracają zawodnicy, w tym Maciek Małkowski i mam nadzieję, że damy w końcówce tej rundy wiele satysfakcji naszym kibicom.
źródło: GKS Bełchatów