menu

Trenerzy po meczu Chrobry Głogów - Miedź Legnica [KONFERENCJA]

5 marca 2016, 09:03 | Łukasz Łabędzki

W meczu 20. kolejki 1. ligi Chrobry Głogów wygrał na własnym stadionie z Miedzią Legnica 2:1 (1:1). Po tym spotkaniu trenerzy obu zespołów podzielili się swoimi przemyśleniami na temat wydarzeń, które miały miejsce na boisku.

Trenerzy po meczu Chrobry Głogów - Miedź Legnica
Trenerzy po meczu Chrobry Głogów - Miedź Legnica
fot. Łukasz Łabędzki

Ireneusz Mamrot (Chrobry Głogów): Chciałbym, abyśmy zawsze byli tak zaangażowani, ale w naszej grze musi być więcej spokoju. Zacznę nietypowo. Dziękuję wszystkim w klubie, i nie tylko w nim, bo wiele osób przyczyniło się do takiego stanu boiska. Jak na tę porę roku było idealne. Nie jeden zespół w okresie najlepszej wegetacji nie ma takiej płyty. Boisko pozwoliło grać. Sam mecz był na wysokim jak na pierwszą ligę poziomie. Za nerwowo weszliśmy w spotkanie. Cofnęliśmy się i mieliśmy problemy ze starymi fragmentami gry. W pierwszej połowie bardzo dużo, bo szybko padła bramka na 0:1. Po chwili chyba Midzierski miał sytuację na 0:2. Gdyby ją wykorzystał, z takiego stanu trudno byłoby odrobić stratę. Potem nieco się otrząsnęliśmy i zaczęliśmy grać trochę lepiej. Jestem zadowolony z tego, jak zawodnicy grali, jak byli zaangażowani i jak starali się realizować przedmeczowe założenia. Nie do końca wszystko wyobrażaliśmy sobie jednak w taki sposób. Chcieliśmy mieć inicjatywę, a po drugim golu ją oddaliśmy. Trzeba jednak zaznaczyć, że graliśmy z zespołem, który ma ogromny potencjał, i to było widać. Jestem przekonany, że z taką grą Miedź będzie wygrywała kolejne spotkania. Jeśli chodzi o nas, chciałbym abyśmy zawsze byli tak zaangażowani, ale w naszej grze musi być więcej spokoju.

Ryszard Tarasiewicz (Miedź Legnica): Rozegraliśmy dobre zawody, stworzyliśmy sobie sporo dogodnych sytuacji. Szkoda, że strzeliliśmy tylko jedną bramkę. Nie mam pretensji do zawodników, bo uważam że zaprezentowali się z dobrej strony. To moje subiektywne zdanie. Myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej. Szczególnie drugi gol to dużo przypadku. Szczęście w tym momencie nie było przy nas. Tak, jak w innych sytuacjach "Tadka" czy "Łoba". Mogliśmy pokusić się o drugie trafienie. Atakowaliśmy środkiem, bokami, strzelaliśmy z dystansu, dośrodkowania z lewej, z prawej. Urozmaicona gra, która jednak kończy się naszą porażką. Dziś było trochę przerw w meczu. Czasami przedłuża sie mecz tylko i wyłącznie o trzy minuty, bez takich pauz. Dziś były dwie. Sędzia powiedział, że zrobiono trzy zmiany. Ale ja tych trzech nie robiłem. Stało, jak się stało.

źródło: Chrobry Głogów


Polecamy