menu

Trenerzy po meczu Chrobry Głogów - Arka Gdynia [KONFERENCJA]

16 listopada 2015, 21:37 | Łukasz Łabędzki

W meczu 17. kolejki 1. ligi, Chrobry Głogów przegrał na własnym stadionie z Arką Gdynia 0:1 (0:1). Po tym spotkaniu trenerzy obu zespołów podzielili się swoimi przemyśleniami na temat wydarzeń, które miały miejsce na boisku!

Trenerzy po meczu Chrobry Głogów - Arka Gdynia
Trenerzy po meczu Chrobry Głogów - Arka Gdynia
fot. Łukasz Łabędzki

Ireneusz Mamrot (Chrobry Głogów): Powoli kształtuje nam się cel. Możemy sobie założyć grę o miejsca w górnej połowie tabeli, ale oddalają się wyższe cele - to trzeba sobie jasno powiedzieć, a była na nie szansa. Ważna jest jednak jedna rzecz. Niedawno wszyscy skazywali na spadek Rozwój Katowice, a wygrał trzy mecze pod rząd. Złapanie serii wiele zmienia. Może się okazać, że za dwa tygodnie będę mówił inaczej. Zobaczymy. Musimy zdobyć punkty w dwóch ostatnich spotkaniach. 45 minuta spowodowała to, że ten mecz akurat tak wyglądał w drugiej połowie. W przekroju całego spotkania Arka wygrała zasłużenie. W drugiej części stworzyła dwie bardzo groźne sytuacje, my jedną. Właściwie to stworzyła nam ją Arka po uderzeniu swojego zawodnika. Co do bramki - drugi raz tracimy ją gdy sędzia nawet nie odgwizduje i nie wznawia gry. Wtedy, w tych pierwszych 35 minutach, byliśmy dobrze zorganizowani, ogólnie dobrze to wyglądało, w defensywie Sławek Janicki praktycznie nie musiał się pokazywać. Potem, niestety, dobrze zorganizowany przeciwnik nie pozwolił nam na wiele. Nie potrafiliśmy przynajmniej wyrównać. Powinniśmy wyciągnąć wnioski z sytuacji bramkowej. Nie wolno się spieszyć, to nic nie daje. Oczywiście, to była ładna akcja, ale po naszej stracie. Piłka poszła do boku, bardzo dobre dośrodkowanie i zawodnik sam w polu karnym, bo nie zdążyliśmy się ustawić.

Grzegorz Niciński (Arka Gdynia): Wreszcie udało nam się tutaj wygrać. Jako trener wygrałem w Głogowie po raz pierwszy, jako zawodnik też nie miałem wcześniej takiej przyjemności. Byliśmy dziś skuteczniejsi o te jedną bramkę, dlatego wygraliśmy. Mieliśmy dobre fazy, tak samo Chrobry. Bramka do szatni, po bardzo ładnej akcji, ustawiła spotkanie. W drugiej połowie nastawiliśmy się na kontry. Mieliśmy swoje sytuacje, ale zespół Chrobrego tez był groźny do samego końca. Cieszą punkty i determinacja, bo nikt nie odpuszczał. To napawa optymizmem przed ostatnimi dwoma meczami.

źródło: Chrobry Głogów


Polecamy