menu

Trenerzy po meczu Bytovia Bytów - Olimpia Grudziądz (KONFERENCJA)

9 sierpnia 2015, 11:08 | Łukasz Łabędzki

W meczu 2. kolejki 1. ligi, Bytovia Bytów zremisowała na własnym stadionie z Olimpią Grudziądz 2:2 (1:1). Po tym spotkaniu trenerzy obu zespołów podzielili się swoimi przemyśleniami na temat wydarzeń, które miały miejsce na boisku!

Trenerzy po meczu Bytovia Bytów - Olimpia Grudziądz
Trenerzy po meczu Bytovia Bytów - Olimpia Grudziądz
fot. Łukasz Łabędzki

Tomasz Kafarski (Bytovia Bytów): Zastanawiam się czy być miły, czy jednak szczery. To, że Bytovia jest tutaj w roli gospodarza, to jest zdecydowany ukłon kierownictwa Olimpii Grudziądz, bo to nie jest postępowanie z duchem sportu i fair. Odnośnie spotkania dzisiejszego - wydaje mi się, że kibice mogą być zadowoleni, bo mecz był żywy i obfitujący w wiele sytuacji podbramkowych. Chcieliśmy pokazać futbol atrakcyjny dla oka, a nie destrukcyjny, jak się spodziewali goście na stadionie w Grudziądzu. Wydaje mi się, że remis jest wynikiem sprawiedliwym. Być może trener ma niedosyt, ja też jako trener taki mam. Wynik, gdzie sytuacji było po równo, jest sprawiedliwy. Wracamy z kolejnym punktem do domu.

Tomasz Asensky (Olimpia Grudziądz): Wszyscy widzieli, że mecz ułożył nam się w sposób dość trudny. Szybko stracona bramka wprowadziła nerwowość. Błąd w komunikacji młodego Bielawskiego z Robertem Szczotem spowodował, że przeciwnik zdobył bramkę, wykorzystując sytuację i ta poprzeczka podniosła się wyżej. Bramka zdobyta z rzutu karnego przez Marcina Kaczmarka dała wiarę temu zespołowi. Dała nadzieję, że można grać dobrze i można realizować wcześniej założony plan. Gra wyglądała już dużo lepiej. Czy mam niedosyt? Na pewno. Jak się nie wygrywa, to zawsze ma się niedosyt. Nie chcę oceniać kto lepszy, kto gorszy, bo to kibice mnie oceniają. Ze sportowego punktu widzenia żałuję tylko tego, że mając prowadzenie 2:1 w takiej fazie meczu, straciliśmy bramkę po stałym fragmencie. Dwa zespoły były w podobnym schemacie. Jedni potrafili czysto dojść do sytuacji bramkowej w przypadku bramki dla Bytovii. Surdykowski na czysto zdobył gola, a inni nie. Tu jest jakiś problem i musimy na pewno nad tym pracować. Czeka nas kolejny mecz już we wtorek na tym obiekcie. Jakiś pozytyw jest z tego spotkania, bo było widać, że gra się lepiej zazębia i trzeba być troszkę cierpliwym, żeby czekać na efekty naszej wspólnej pracy, ponieważ to się dłużej przeciera, niż to by się mogło każdemu wydawać, że od razu przychodzi sezon i wszystko się układa jak najlepiej. Oczywiście bym sobie tego życzył. Niestety w naszym przypadku tak nie jest.

źródło: Olimpia Grudziądz


Polecamy