Trenerzy o meczu Warta - Wisła. Dawid Szulczek: To nie jest dramat. Marian Zimen: Rezerwowi dali energię
PKO Ekstraklasa. Najpierw strzeliła Warta Poznań, potem na sekundy przed końcem odpowiedziała Wisła Kraków i mecz zakończył się remisem. Oto trenerski dwugłos z konferencji prasowej.
fot.
Dawid Szulczek, trener Warty: - Pierwsze słowa, jakie usłyszałem po meczu brzmiały: to jest dramat. Myślę, że to nie jest dramat, dramatem są te rzeczy, które przeżywa dzisiaj Wojtek Onsorge (trener przyszedł na konferencji w koszulce z hasłem wspierającym chorego piłkarza Lecha Poznań). Taka jest piłka nożna. Mecz był wyrównany, ale jeżeli prowadzimy 1:0 i jest 93. minuta, to potrzebna jest odrobina więcej koncentracji, trochę więcej jakości w utrzymaniu się przy piłce i może trochę więcej doświadczenia, kiedy jest praktycznie 60 sekund do końca spotkania. Sam mecz nie był piękny dla kibiców, ale przebiegał tak, jak planowaliśmy. Chcieliśmy grać pressingiem w określonych sektorach, żeby Wisła oddawała często piłkę i nie zbliżała się często do naszego pola karnego. Podwójnie ucieszyła nas bramka Adama Zrelaka, gdyż ostatnio spadło na niego dużo krytyki, a to bardzo dobry piłkarz. Nie ma co ukrywać, że w szatni jest ogromne rozgoryczenie i wynik, biorąc pod uwagę to, jak przebiegał ten mecz, traktujemy jak porażkę.
Marian Zimen, asystent w Wiśle: (zastąpił pauzującego za czerwoną kartkę Adriana Gulę) - To nie był łatwy mecz. Jedni i drudzy potrzebowali zwycięstwa. Początek był trudny. Warta zaczęła od bramki, ale odgwizdano spalonego. Nam później zabrakło jakości i spokoju na połowie rywala. Po utracie bramki weszli rezerwowi, którzy dali nową energię. Cała drużyna pokazała charakter. Jesteśmy szczęśliwi z tego punktu. Trener Gula nie mógł być przy ławce, ale decyzje podejmowaliśmy wspólnie.
Źródło: Warta Poznań
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy