Trenerski dwugłos po meczu Stomilu z Dolcanem
- Pierwszą połowę zagraliśmy słabo, poniżej oczekiwań, ale mimo wszystko udało nam się otworzyć wynik. W zasadzie Dolcan miał tylko dwie sytuacje i je wykorzystał w 100 procentach - powiedział po spotkaniu Stomil - Dolcan trener gospodarzy, Zbigniew Kaczmarek.
fot. Mikołaj Suchan/Dziennik Zachodni
Robert Podoliński (trener Dolcanu Ząbki): Chciałbym pogratulować swojemu zespołowi serca do gry i umiejętności. Wygrać na Stomilu nie jest łatwo. Wiedzieliśmy, że Stomil będzie niesiony dopingiem. Znaliśmy klasę zespołu. Mieliśmy rywala dość dobrze rozpracowanego. Ten mecz mógł być spokojnie prowadzony pod naszą kontrolą, bo bramkę straciliśmy praktycznie z niczego. Wydaje mi się, że długimi momentami w pierwszej połowie prowadziliśmy grę. W drugiej połowie siłą rzeczy, grając w dziesięciu nastawiliśmy się na kontratak. Myślę, że w tym kontrataku byliśmy i bardziej skuteczni, i bardziej zdeterminowani. Wszystkie założenia przedmeczowe zrealizowaliśmy w 110 procentach, 10 procent dodaje dlatego, że brakowało nam jednego piłkarza.
Zbigniew Kaczmarek: ( trener Stomilu Olsztyn): - Pierwszą połowę zagraliśmy słabo, poniżej oczekiwań, ale mimo wszystko udało nam się otworzyć wynik. Wydawało się, że będziemy kontrolować wydarzenia. W zasadzie Dolcan miał tylko dwie sytuacje i je wykorzystał w 100 procentach.
Fakt, że w pierwszej połowie rywal zdominował nas fizycznie, ale sytuacji nie potrafił jednak sobie stworzyć. My natomiast w drugiej połowie mieliśmy chyba trzy stuprocentowe sytuacje, które należało wykorzystać. Myślę, że jeszcze zbieramy doświadczenie w 1. lidze. W następnych meczach powinno być lepiej. Wiemy, że błędy indywidualne, takie jakie popełniliśmy po raz drugi, w tej lidze zostają ukarane.