Trenerski dwugłos po meczu Elana - Polkowice
W dzisiejszym spotkaniu piłkarze z Polkowic pokonali w Toruniu miejscową Elanę po dwóch trafieniach w ostatnich minutach meczu. Na pomeczowej konferencji prasowej obaj trenerzy przyznali, że nie było to porywające widowisko.

fot. Patryk Młynek / torun.naszemiasto.pl
Adam Buczek (trener Polkowic): Jestem bardzo zadowolony z wygranej. Może to nie było wielkie i porywające widowisko z naszej strony. Początek sezonu mieliśmy nieudany, ale po trzech ostatnich zwycięstwach wzmocniliśmy się od strony mentalnej. Od początku wierzyłem, że piłkarsko możemy grać dużo lepiej. Dzisiaj wielkiego meczu z jednej i drugiej strony nie zobaczyliśmy, bo była to gra rwana. Miałem obawy przed tym spotkaniem. Mam w składzie młodych zawodników i bałem się, że w ich głowach może urodzić się myśl, że gramy z ostatnią drużyną i będzie bardzo łatwo. W tej lidze nie ma łatwych meczów. Z każdym można wygrać i przegrać, więc cieszymy się z tych 3 punktów i szczęśliwi wracamy do Polkowic.
Robert Kościelak (trener Elany): Niestety doznaliśmy kolejnej porażki. Stworzyliśmy kilka sytuacji, jednak nasza gra mi się nie podobała. W poprzednich spotkaniach mieliśmy już lepsze momenty gry. Dzisiaj byliśmy jakby uśpieni, niepobudzeni jak w jakimś letargu. Cały czas spóźnieni na boisku. Zespół z Polkowic był o wiele szybszy, bardzo ruchliwy i przez to wydawało się, że jest ich na boisku po prostu więcej. Pomimo tego, że nie umieliśmy sobie z tym poradzić mieliśmy swoje szanse, ale znowu nie udało nam się zdobyć bramki. Musimy dalej bardzo ciężko pracować i czekać na efekty.








