menu

Trener Zagłębia Lubin ME: Mamy wielu zdolnych zawodników

28 listopada 2012, 17:59 | Paweł Kucharski/Gazeta Wrocławska

Remisem 1:1 z Polonią Warszawa piłkarze Zagłębia Lubin zakończyli jesienne zmagania w Młodej Ekstraklasie. Przerwę zimową podopieczni trenera Pawła Karmelity spędzą na czwartym miejscu ze stratą sześciu punktów do prowadzącej Legii Warszawa.

Arkadiusz Woźniak z zespołu ME trafił "dorosłej" ekstraklasy
Arkadiusz Woźniak z zespołu ME trafił "dorosłej" ekstraklasy
fot. Paweł Relikowski/Polskapresse

Kibice w Lubinie przyzwyczaili się w ostatnich latach do sukcesów młodych graczy Zagłębia. Przypomnijmy. W sezonach 2009/2010 i 2010/2011 nie mieli oni sobie równych i dwukrotnie wygrywali całe rozgrywki. W poprzednim musieli już uznać wyższość Legii. Czy wiosną znów będą bić się o najwyższe cele?

- My nie patrzymy na ten sezon tylko i wyłącznie przez pryzmat miejsca w tabeli. Jesteśmy po wielkiej przebudowie, mamy całkowicie nową drużynę - zaznacza trener Karmelita. - Nasz zespół tworzą bardzo młodzi gracze, w wiekszości juniorzy. Budowanie drużyny to proces, który trwać będzie bardzo długo - dodaje.

W przeciwieństwie do innych klubów drużyna Młodej Ekstraklasy w Zagłębiu ma wychowywać i podnosić umiejętności nastoletnich nadziei, a nie być miejscem zsyłki dla doświadczonych zawodników, którzy nie mieszczą się w seniorskich składach. Tu kierunek jest odwrotny. Ci najzdolniejsi trafiają na boiska "dorosłej" ekstraklasy. W przeszłości byli to choćby Damian Dąbrowski (obecnie wypożyczony do Cracovii), Adrian Rakowski czy Arkadiusz Woźniak. Jesienią w ekipie trenera Pavla Hapala zadebiutował Maciej Kowalski-Haberek. Na razie ma za sobą dwa krótkie epizody, ale wszystko przed nim.

- O Maćku mogę mówić w samych superlatywach. Znam go już bardzo długo i wiem, że to chłopak zorientowany na ciężką pracę, który do pierwszej drużyny doszedł w dużej mierze dzięki zaangażowaniu. Z optymizmem patrzę na jego przyszłość. W momencie kiedy dostanie szanse pokazania się w ekstraklasie, to je wykorzysta i będzie grał w większym wymiarze - przewiduje Karmelita.

A kto jeszcze z obecnego składu drużyny Młodej Ekstraklasy jest najbliżej tego, by pójść w śladu "Raku" czy "Wąskiego"? - Jest Damian Kowalczyk, trenujący od jakiegoś czasu z pierwszą drużyną. Także Mateusz Magdziak, Daniel Gałach, który też miał trafić do seniorów, ale przytrafiła mu się kontuzja. Daniel Malarowski, Piotrek Azikiewicz... Mamy naprawdę wielu zdolnych zawodników. Nie chcę nikogo pominąć. Dla każdego młodego piłkarza każda runda może być punktem zwrotnym. Nigdy nie wiadomo, kiedy ktoś wystrzeli - analizuje szkoleniowiec.

Dodajmy, że to, co dzieje się w drużynie Młodej Ekstraklasy, dla trenera Pavla Hapala ma bardzo duże znaczenia. Czech niemal codziennie wymienia poglądy z Karmelitą i bacznie przygląda się młodym piłkarzom. Obaj szkoleniowcy bardzo cenią sobie wzajemną współpracę.

Jesienny bilans młodzieży Zagłębia to dziewięć zwycięstw, trzy remisy i pięć porażek. Miedziowi mogą się pochwalić efektownymi wygranymi z Lechią (5:0) czy Piastem (5:1). Ale były też wysokie przegrane z Legią (0:4) i Lechem (1:4), czyli najlepszymi drużynami w tabeli.

Karmelita: - Legia i Lech były od nas lepsze, ale jak spojrzymy w metryki zawodników, to nie mamy się czego wstydzić. Różnica trzech, czterech lat to bardzo dużo. W tym czasie można odbyć mnóstwo jednostek treningowych, podczas których można się wiele nauczyć.

Mimo wszystko szkoleniowiec zadowolony jest z pracy, jaką jego piłkarze wykonali w ostatnich miesiącach. - Idziemy we właściwym kierunku - podkreśla. - Spodziewaliśmy się, że będą trudne mecze, ale wiele było też takich, w których narzucaliśmy swój styl gry i zdominowaliśmy rywala. Powinniśmy szukać pozytywów - kończy Karmelita.

Mimo zakończenia rozgrywek ME, młodzi lubinianie trenować będą do 20 grudnia. Przygotowania do rundy wiosennej rozpoczną 7 stycznia.

Siatkówka: Mistrzyni Europy nową rozgrywającą Impela Wrocław

Gazeta Wrocławska


Polecamy