Trener Kazimierz Moskal wściekły. ŁKS nie mógł trenować na trawiastym boisku!
W sobotę o godz. 20 w meczu ekstraklasy piłkarze ŁKS zagrają w Gdańsku z Lechią. Tymczasem okazuje się, że beniaminek ekstraklasy nie mógł trenować na głównym boisku. Podczas konferencji prasowej trener ełkaesiaków nie krył wściekłości z tego powodu!

fot.
- Zupełnie tego nie rozumiem - powiedział Kazimierz Moskal podczas konferencji prasowej. - Kiedy przed tak ważnym meczem chcieliśmy przeprowadzić trening na głównej płycie obiektu przy al. Unii okazało się to niemożliwe. Przedstawiciel operatora mętnie tłumaczył, mówił coś o sianiu trawy i regeneracji murawy. To prawdziwe kuriozum. Przecież przez dwa tygodnie nikt na niej nie trenował i murawa miała święty spokój, mogła oddychać, rosną i zielenić się do woli. To zakrawa na kpinę i trudno uwierzyć, że tak postępują ludzie odpowiedzialni za sport. Zastanawiam się zatem, po co zbudowano w Łodzi boisko, skoro z niego nie mnożna korzystać. Odesłano nas na boisko hybrydowe, ale wszyscy wiedzą, że nie jest ono najlepsze w trakcie sezonu dla drużyn występujących w ekstraklasie. To jawna kpina z klubu i nas wszystkich pracujących w pocie czoła po to, aby Łódź była godnie reprezentowana w krajowej elicie.
W piątek okaże się, czy w meczowej kadrze znajdzie się Łukasz Sekulski.








