menu

Traore: Każdy dzień może przynieść przełom w sprawie mojej przyszłości

15 września 2012, 18:38 | Jacek Czaplewski

- Graliśmy lepiej od przeciwnika, ale na pewno nie na tyle, żeby powiedzieć że bardzo dobrze. Udało mi się zdobyć bramkę, ale i tak nie jestem zadowolony, bo przegraliśmy drugi mecz na własnym boisku. Mam nadzieję, że kolejny mecz na PGE Arenie pójdzie nam lepiej - mówił po porażce z Piastem Gliwice zawodnik gdańskiej Lechii, Abdou Razack Traore.

Lechia Gdańsk - Piast Gliwice. Traore celebruje zdobycie bramki.
Lechia Gdańsk - Piast Gliwice. Traore celebruje zdobycie bramki.
fot. PAP/Adam Warżawa

Traore unikał jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o jego dalsze losy. Z końcem roku wygasa jego kontrakt w Lechii. Działacze ponoć przestawili mu propozycję nowej umowy. - Nie chcę tego komentować. Wolę się koncentrować na grze w każdym kolejnym meczu. Do końca grudnia jestem w Lechii. Przyszłość pokaże, co się wydarzy, a wydarzyć może się wszystko. Mogę zostać, mogę odejść. Każdy dzień może przynieść przełom w tej sprawie - powiedział. Traore Lechii jest bardzo potrzebny, co potwierdziło zresztą spotkanie z Piastem. Czarnoskóry pomocnik wyprowadził swój zespól na prowadzenie. Później gospodarze stracili jednak dwa gole i zaprzepaścili szansą na ugranie choćby punktu.

Lechii najwyraźniej lepiej wychodzą mecze na wyjazdach. W tym sezonie zdołała wygrać już zarówno na Pogoni Szczecin, jak i na Koronie Kielce. - To dobry prognostyk przed nadchodzącym pojedynkiem z Wisłą Kraków. Nie podam odpowiedzi na to, w jaki sposób ich pokonać. Chciałbym, żebyśmy zwyciężali również na własnym terenie. Musimy tutaj wygrywać - zaznaczał reprezentant Burkina Faso.

Pomocnik biało-zielonych spytany o wprowadzanie młodych, utalentowanych zawodników odpowiedział: - Nie rodzimy się z doświadczeniem, nabywamy je w trakcie piłkarskiej kariery. Z wprowadzeniem młodych piłkarzy bywa różnie. Jeśli są jednak gotowi do gry, to nie widzę przeszkody, żeby grali. To jednak trener decyduje o jedenastce.


Polecamy