TRANSFERY Wielki exodus w Śląsku - Pawełek, Grajciar, Ostoja...
W środę Śląsk Wrocław oficjalnie ogłosił, że Ryota Morioka przenosi się do belgijskiego Waasland-Beveren. Co prawda Japończyk do zdjęć z koszulką nowego klubu pozował już we wtorek, ale przy Oporowskiej czekano, aż Belgowie dopełnią wszystkich formalności. Ten transfer był jednak tylko przygrywką do dalszych decyzji. WKS poinformował, że z klubem żegnają się także Peter Grajciar, Ostoja Stjepanović i Mariusz Pawełek.
fot. fot. Andrzej Banaś
Zaskoczeniem jest zwłaszcza pożegnanie doświadczonego bramkarza. Po przedłużeniu umowy z Dominikiem Budzyńskim i powrocie z wypożyczenia z Olimpii Grudziądz Jakuba Wrąbla (wkrótce czeka go udział w mistrzostwach Europy do lat 21) wydawało się, że Pawełek byłby bardzo dobrym uzupełnieniem tej młodszej dwójki. Niedawno przeszedł zabieg kontuzjowanego łokcia, ale nadal miał ochotę grać we Wrocławiu.
- To nie była łatwa decyzja, bo Mariusz Pawełek jest profesjonalistą, a do tego zwyczajnie bardzo fajnym człowiekiem. Mamy jednak trochę inną wizję - tłumaczy Adam Matysek.
Peter Grajciar za czasów Jana Urbana zagrał w tylko jednym meczu - tym ostatnim, już bez znaczeniu, z Wisłą Płock. Od dłuższego czasu można było się domyślać, że sympatycznego Słowaka raczej nie będziemy w kolejnym sezonie oglądać we Wrocławiu.
Na pozostanie w Śląsku po cichu liczył Ostoja Stjepanović, ale umówmy się - nie był pierwszym wyborem Urbana. WKS mógł z nim jednostronnie przedłużyć umowę, gdyby rozegrał w sezonie określoną liczbę minut, ale Macedończyk nie spełnił tego limitu.
Pożegnanie tej dwójki i Morioki oznacza, że w środku pola robi się znów olbrzymia dziura, a nie wiadomo jeszcze, co z Aleksandarem Kovaceviciem. Serb niedawno zadeklarował nam, że chciałby zostać na wypożyczeniu we Wrocławiu kolejny sezon. Takiej opcji nie wykluczał ani dyrektor sportowy Śląska Adam Matysek, ani prezes Lechii Gdańsk Adam Mandziara. WKS na razie poinformował, że zawodnik „wrócił do macierzystego klubu”. Pozostali wypożyczeni również.
- Jeśli chodzi o Kovacevicia, to sprawa jest otwarta. Zastanawiamy się nad tym. Cały czas rozmawiamy o kształcie drużyny - mówi Matysek.
Śląsk będzie potrzebował z pewnością załatać środek pola, stąd zainteresowanie Damianem Kądziorem z Wigier Suwałki. - Oglądaliśmy wiele meczów I ligi i nie ukrywam, że wpadł nam w oko. Trudno jednak powiedzieć, jak to się wszystko dalej potoczy, bo najlepszymi zawodnikami zaplecza Ekstraklasy zainteresowanych jest wiele klubów - wyjaśnia dyrektor sportowy Śląska.
Do Wrocławia mógłby też trafić z Lechii Michał Chrapek, który w tym roku w Trójmieście zagrał w ledwie dwóch meczach, a ostatnio nie łapał się nawet na ławkę rezerwowych.
Tylko dwa sparingi
Poznaliśmy już rywali Śląska w okresie przygotowawczym. Wrocławianie przed startem ligi rozegrają tylko dwa mecze towarzyskie - 29.06 zagrają przy Oporowskiej z GKS-em Katowice, a 8.07 pod Warszawą z Wisłą Płock.