menu

Transfery w śląskich klubach: Kibic GieKSy trafi do Niebieskich?

3 stycznia 2013, 08:26 | Tomasz Kuczyński/Dziennik Zachodni

Arkadiusz Milik z Górnika Zabrze do Bayeru Leverkusen - to to hit zimowej giełdy transferowej, która właśnie na dobre się rozkręca. Trudno będzie przebić ten transfer, ale z dnia na dzień coraz głośniej jest o przymiarkach do śląskich klubów oraz możliwych rozstaniach.

Do Ruchu Chorzów może wrócić po 12 latach Marcin Baszczyński. Innym ciekawym posunięciem byłoby ściągnięcie niechcianego w GKS Bełchatów Tomasza Wróbla. Niebiescy złożyli już ofertę pomocnikowi, który w Bełchatowie zarabiał podobno 40 tys. złotych miesięcznie. Jeśli dojdzie do tej przeprowadzki, kibiców Ruchu czeka egzamin z... tolerancji. Wróbel nie kryje sympatii do katowickiej GieKSy, z którą Niebiescy żyją jak pies z kotem.

Na dowód przedstawiamy fragment rozmowy piłkarza na stronie portalu 2x45.com. Zapytany o ulubiony i wymarzony klub Wróbel odpowiada: - Jeśli chodzi Polskę, od początku był nim GKS Katowice. Jako dzieciak chodziłem na mecze i wspierałem ten zespół z trybun. Z zagranicznych klubów od dawna sympatyzuję z Manchesterem United. Imponuje mi historia i tradycja tego klubu. Dziś najlepiej ogląda się mecze Barcelony - ocenia pomocnik.

Skoro jednak w Ruchu gra sympatyk Legii Warszawa, Maciej Jankowski, to może chorzowscy fani dadzą radę wziąć za swego Wróbla "Gieksiarza"? Pożyjemy, zobaczymy. Przy Cichej ma zabraknąć wiosną Arkadiusza Piecha, choć napastnik jeszcze nie znalazł nowego pracodawcy. A może jednak zostanie? Niewykluczone...

Na rozbiórce GKS-u Bełchatów ma też skorzystać Górnik Zabrze, bo w kontekście śląskiego klubu mówi się o napastniku Dawidzie Nowaku. Najważniejsze, że zabrzanie nie chcą już nikogo sprzedawać, choć ostatnio słychać o zainteresowaniu Pawłem Olkowskim ze strony Hannoveru 96. W klubie Bundesligi gra już wychowanek Grunwaldu Ruda Śląska Artur Sobiech. Natomiast cena odstępnego za Prejuce Nakoulmę (1,25 mln euro), jest na tyle zaporowa, że napastnik z Burkina Faso powinien jeszcze pograć przy Roosevelta.

W Piaście Gliwice i Podbeskidziu Bielsko-Biała na razie najważniejsze zmiany personalne nastąpiły na fotelach prezesów. Jednak działania nowych sterników są diametralnie różne - Jarosław Kołodziejczyk w Gliwicach nie zamierza robić rewolucji, natomiast Wojciech Borecki zaczął od porządków. Podziękowano za współpracę grupie piłkarzy, a ideą prezesa "Górali" jest stawianie na młodzież. W Podbeskidziu nie chcą popełnić błędu Odry Wodzisław, która swego czasu ściągnęła drogich rutyniarzy, a i tak nie uratowała się przed spadkiem z ekstraklasy. Zgodę na poszukiwanie nowych pracodawców otrzymali bramkarze Mateusz Bąk i Bartłomiej Danowski oraz Mateusz Niechciał, Juraj Dancik, Matej Nather, Krzysztof Król i Mariusz Sacha. 31 grudnia 2012 wygasły kontrakty Sławomira Cienciały i Piotra Komana. Z zapisu w umowie, umożliwiającego opuszczenie klubu już zimą, skorzystał Ireneusz Jeleń. Zgodę na powrót do GKS-u Tychy otrzymał Damian Szczęsny.

Zagłębie Lubin chciałoby bramkarza Piasta Dariusza Trelę, ale przy Okrzei nie ma tematu. - Były jakieś tam informacje w mediach, jednak do nas nikt z Lubina się nie zgłaszał - mówi prezes Kołodziejczyk. - Czy ktoś od nas odejdzie? A kto by chciał odchodzić, skoro jesteśmy solidnym klubem i płacimy na czas. Wszyscy się trzymają rękami i nogami - śmieje się prezes, zapewniając m.in., że do czerwca pozostanie w Piaście wypożyczony z Legii Warszawa Damian Zbozień.

BNP Paribas Katowice Open: Zydorowicz chce Pykę w Spodku

Dziennik Zachodni