menu

Trałka dla Ekstraklasa.net: Masłowski robi różnicę

14 grudnia 2013, 12:44 | Marek Stefańczyk

- Spore wrażenie wywarł na mnie Michał Masłowski. Nie pierwszy raz pokazał, że piłkarsko jest bardzo dobry, wiele razy robił różnicę - chwalił piłkarza bydgoskiego zespołu Łukasz Trałka, pomocnik Lecha Poznań.

Remis w Bydgoszczy nie zaburza waszych celów na ten sezon. Lech nadal jest w czołówce i niewiele traci do liderującej Legii. Podział punktów na koniec sezonu jeszcze Wam pomoże.
Przy założeniu, że zagramy dobrą rundę wiosenną, to nawet minimalna strata może być zniwelowana poprzez najpierw podział punktów, a potem bezpośredni mecz. Dlatego nie załamujemy rąk. Gramy dalej.

Dotkliwie odczułeś starcie z Hermesem. Nie dość, że otrzymałeś żółtą kartkę, to jeszcze musiałeś zejść z boiska. To poważniejsza kontuzja
Nie umiem określić. Na pewno nie jest dobrze. Dopiero jednak po zrobieniu szczegółowych badań będę w stanie coś powiedzieć. Wracając do tego faulu, to nie sądzę, że powinienem dostać żółtą kartkę. Obaj weszliśmy dosyć agresywnie, a to ja zostałem ukarany.

Przed tygodniem rozprawiliście się z drugim beniaminkiem aż 6:1 i to przy ul. Kałuży. Z nastawieniem na powtórkę z dosłownej rozrywki przyjechaliście do Bydgoszczy?
Na pewno chcieliśmy wygrać, ale wiedzieliśmy, że Zawisza jest bardzo mocny na swoim boisku. Zamiast skupiać się na atutach i słabościach przeciwnika, woleliśmy skoncentrować się na naszej grze.

Potrafiłbyś wskazać jakieś mocne strony Zawiszy już po tym meczu?
Mimo że Zawisza jest beniaminkiem, to gra bardzo dojrzałą piłkę. W swoim składzie posiada ciekawą mieszankę doświadczenia z fantazją. Spore wrażenie wywarł na mnie Michał Masłowski. Nie pierwszy raz pokazał, że piłkarsko jest bardzo dobry, wiele razy robił różnicę. Trener Tarasiewicz fajnie to poukładał i dlatego nie ma się co dziwić, że są tak wysoko w tabeli.

Rok 2013 dobiega końca. Czego życzyć Łukaszowi Trałce na nadchodzący 2014?
Na pewno zdrowia. Żeby cała moja rodzina była zdrowa, a mnie omijały kontuzje. Jeśli nie będzie urazów, to już sam muszę zadbać, żeby być zadowolonym z przyszłego roku.

Rozmawiał: Marek Stefańczyk / Ekstraklasa.net


Polecamy