Rakitić przed hitem: Nie lubię Llorisa, bo jest Francuzem i wygrał w finale MŚ
W meczu drugiej kolejki Ligio Mistrzów FC Barcelona zmierzy się na wyjeździe z Tottenhamem Hotspur. "Duma Katalonii" ma na koncie trzy punkty po zwycięstwie nad PSV Eindhoven, ale w ostatnich trzech ligowych starciach nie potrafiła przechylić szali na swoją korzyść. Jak zapowiadają piłkarze i trener Ernesto Valverde ma się to zmienić już w środę na Wembley.
fot. Grzegorz Jakubowski / Polskapresse
Tottenham - Barcelona to hit wśród środowych meczów Ligi Mistrzów. Czy Anglicy zdołają wykorzystać słabszą formę zespołu z Katalonii, czy też Messi i spółka pokażą na co ich stać? Tottenham i Barcelona rywalizują w grupie B, którą spokojnie można uznać za grupę śmierci, gdyż stawkę uzupełniają PSV Eindhoven i Inter Mediolan. Nikt nie może sobie tu pozwolić na stratę punktów. Mistrz Hiszpanii zaczął rozgrywki od rozgromienia Holendrów 4:0, ale ostatnio gra zespołowi z Katalonii nie idzie. W lidze Barca nie wygrała ostatnich trzech meczów. Jej słabszą dyspozycję będzie chciał wykorzystać Tottenham. Koguty na inaugurację przegrały z Interem 1:2, chociaż jeszcze w 85. minucie prowadził 1:0. Wygrana jest więc im bardzo potrzebna. Zapowiada się zacięte spotkanie.
- Czeka nas trudne, ale zarazem atrakcyjne spotkanie na niesamowitym stadionie, ale wiedzieliśmy już o tym tuż po losowaniu - powiedział trener ekipy z Katalonii.
- Musimy zaprezentować się bardzo dobrze i po prostu wygrać - dodał Ivan Rakitić. Chorwacki pomocnik odniósł się także do powrotu do składu bramkarza rywali Hugo Llorisa - Cieszę się z tego, że wraca do gry. Problem polega na tym, że jest Francuzem i nie lubię go za bardzo, bo wygrał w finale mistrzostw świata - przyznał z uśmiechem na twarzy Rakitić.