Krzysztof Piątek nie dla Tottenhamu? Prezes przeznaczył na napastnika... 10 mln funtów
Prezes Tottenhamu Daniel Levy ma na Wyspach opinię sknery. Nie bez powodu. Media donoszą, że ograniczył Jose Mourinho budżet na napastnika. W związku z tym transfer Krzysztofa Piątka do Kogutów stał się bardzo wątpliwy.
fot. IPASipa USA/East News
Jose Mourinho desperacko szuka napastnika, który mógłby zastąpić poważnie kontuzjowanego Harrye'go Kane'a (może nie zagrać nawet do końca sezonu). Jednym z najpoważniejszych kandydatów był niechciany w Mlanie Krzysztof Piątek, ostatnio wymieniano też m.in. nazwisko Williana José z Realu Sociedad. Wszystko wskazuje jednak na to, że żaden z nich do Spurs nie trafi.
Słynący z oglądania każdego funta z obu stron Daniel Levy według brytyjskich mediów ograniczył budżet na nowego napastnika. I to całkiem mocno, do zaledwie 10 mln funtów (niespełna 12 mln euro). Ani na Polaka, ani na Brazylijczyka to nie wystarczy. Tottenham złożył podobno zapytanie w sprawie Oliviera Giroud (w tym sezonie tylko 191 minut w Premier League), ale Chelsea raczej nie odda swojego piłkarza, nawet zawodzącego na całej linii, lokalnym rywalom.
Tottenham to jeden z najbogatszych klubów świata. Za same prawa do transmisji telewizyjnych ma zapewnione miliony. W poprzednim sezonie, według raportu "Piłkarska Liga Finansowa" Deloitte, przychody Kogutów wyniosły 521,1 mln euro. To 10. wynik na świecie. W bieżących rozgrywkach londyńska drużyna wydała na transfery niespełna 120 mln euro (sprzedała piłkarzy za 55 mln). Levy mocno zaciskał jednak pasa w poprzednim sezonie, kiedy kończyła się budowa nowego stadionu. Na wzmocnienia nie przeznaczył wtedy ani pensa.
Piątek we wtorek zagrał – być może po raz ostatni w barwach Milanu – w pucharowym meczu z Torino. Polak ostatnie spotkania Serie A przesiedział na ławce, w Coppa Italia dostał jednak szansę. W 1/8 finału rozegrał cały mecz ze SPAL (3:0), strzelił gola i zaliczył asystę. Tym razem jego występ był jednak o wiele słabszy. 24-latek znów wybiegł w wyjściowym składzie, lecz wiele na boisku nie zdziałał. Po bezbarwnych 65. minutach trener Stefano Pioli zdjął go z murawy jako pierwszego. Za „Il Pistolero” wszedł Zlatan Ibrahimović, który zdobył bramkę w dogrywce. Wcześniej Rossonerich uratował Hakan Calhanoglu, wyrównując na 2:2 w doliczonym czasie gry. W dogrywce Milan trafił do siatki dwukrotnie i awansował do półfinału.
Milan wciąż czeka na kluby, które będą w stanie wyłożyć za Piątka ok. 30 mln euro. Brytyjskie media donosiły ostatnio o tym, że na oku ma go Frank Lampard. Trener Chelsea miał poprosić władze klubu o sprowadzenie 24-latka. Do gry o sprowadzenie „Pistolero” w tym okienku włączyła się też m.in. Hertha Berlin.
3589[/sonda]
[polecane] 19699695, 19672529, 19644075, 19645217, 19611189, 5416028;1; ZOBACZ TEŻ:[/polecane]
ZOBACZ TEŻ: [url="https://sportowy24.pl/fc-barcelona-najlepiej-zarabiajacym-klubem-swiata-wedlug-raportu-pilkarska-liga-finansowa-2020-firmy-deloitte/ga/c2-14714154/zd/41311848" title=""]>> PIŁKARSKA LIGA FINANSOWA. REAL MADRYT JUŻ NIE ZARABIA NAJWIĘCEJ. KTO WYPRZEDZIŁ KRÓLEWSKICH? [TOP 20] STARY CZŁOWIEK I MOŻE. GWIAZDY Z PRZESZŁOŚCI GRAJĄ NAWET PO CZTERDZIESTCE PAULO DYBALA MA OKO NIE TYLKO DO STRZELANIA GOLI. ZOBACZ JEGO PIĘKNĄ DZIEWCZYNĘ TOPLESS [ZDJĘCIA]