menu

Tomaszewski o skandalu na meczu Cracovia - Pogoń: Kara musi być ogromna! [ROZMOWA]

20 kwietnia 2015, 11:40 | Jacek Czaplewski

Kibice Cracovii w trakcie piątkowego spotkania z Pogonią Szczecin zaprezentowali sektorówkę czczącą zamordowanie kibica drużyny przeciwnej. - Za jej wniesienie odpowiedzialni są ludzie, którzy pilnują bezpieczeństwa na meczach Cracovii - mówi były bramkarz reprezentacji Polski a obecnie poseł na Sejm, Jan Tomaszewski.

Jan Tomaszewski
Jan Tomaszewski
fot. Polska Press

Kibice Cracovii podczas meczu z Pogonią zaprezentowali sektorówkę gloryfikującą zabójstwo. Na płótnie narysowany był paprykarz szczeciński z wbitym w niego nożem. Całość uzupełniał napis: Cracovia - Pogoń 1:0. To ostateczne zdziczenie trybun?
Oczywiście. To wielki skandal. Ja nie wiem, co młodzi ludzie mają teraz w głowach. Słyszałem nawet, że wchodzą na portale internetowe i informują o śmierci znanej osoby – np. Artura Barcisia, czy Janusza Korwin-Mikkego. Ktoś musi te wybryki monitorować.

W Krakowie tego zabrakło?
No tak. Za to wszystko odpowiedzialni są ludzie, którzy pilnują bezpieczeństwa na meczach Cracovii. Jak można wnieść na stadion coś takiego?! To nie jest chusteczka do nosa, tylko kilkunastokilogramowy pas materiału. W butonierkach to wnieśli?! Winę ponoszą służby stadionowe. Bo to że kibice krzyczą różne rzeczy, to tego nie wyeliminujemy. Ust nie da się zamknąć. Można za to zabronić wniesienia sektorówek. Przecież o tym traktują przepisy! Media podają, że kibice Pogoni wnieśli, odpalili i rzucili race w sektory gospodarzy. Mnie zastanawia jednak zupełnie coś innego: otóż jak oni wnieśli na stadion te świecidełka.

To akurat bardzo proste. Steward nie może sprawdzać miejsc intymnych, kiedy przeprowadza kontrolę bezpieczeństwa.
Na Stadion Narodowy nie da się wnieść racy, bo trzeba przejść przez bramki kontrolne, takie jak na lotniskach. Czy kluby poniosłyby duże koszty, gdyby w nie zainwestowały? Uważam, że nie. Zdecydowanie więcej płacą za kary, które nakłada na nich Komisja Ligi.

Chuligani Cracovii fetowali śmierć kibica Pogoni, goście odpowiedzieli racami. Będą kary!

Mówi pan o potrzebie zainstalowania bramek. Co to jednak da, skoro kibice potrafią przemycić nawet wielką obraźliwą sektorówkę?
Czyja to wina? Ekstraklasy? PZPN? Jana Tomaszewskiego? Mówmy o klubie, który jest organizatorem i zezwala na wniesienie płótna, którego nie da się schować w majtki. FIFA i UEFA wymagają zgody na coś takiego. Przecież taka sektorówka zagraża bezpieczeństwu, bo wywołuje później agresję wśród publiczności. Kibice Pogoni zdaje się, że w afekcie rzucili race w sektory Cracovii…

Jaka jest w tym wszystkim wina właściciela Cracovii, Janusza Filipiaka?
Taka, że zatrudnił ludzi odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, którzy to nie wypełniają swoich obowiązków. Nie mnie oceniać, czy powinien przeprowadzić swoje dochodzenie. To jego biznes i pieniądze. Ja tylko czekam na karę, którą na klub nałoży Komisja Ligi.

Jaka powinna być ta kara?
Ogromna, przykładna! Pieniężna! Nic tak nie boli jak sięgnięcie do portfela. Liczę, że Ekstraklasa zachowa się tak jak UEFA, kiedy kibice Legii Warszawa naśladowali odgłosy małpy lub prezentowali sektorówkę „F… UEFA”.

Jakich ruchów oczekuje pan od Cracovii?
Musi z pokorą przyjąć karę. I nigdy więcej do czegoś podobnego nie dopuścić, czyli inaczej mówiąc – zacząć wnikliwą kontrolę kibiców. Takie incydenty rzutują na całe środowisko. Młodzi nie zdają sobie z tego sprawy. Podejrzewam, że ten, który wniósł sektorówkę na stadion, jest teraz bohaterem trybun.

Rozmawiał Jacek Czaplewski / Ekstraklasa.net


Polecamy