menu

Tomasz Salski, prezes ŁKS: Pewne jest tylko to, że Dani nie zagra z Legią

30 stycznia 2020, 16:53 | R. Piotrowski

- Nasza cena za zawodnika znana jest zainteresowanym i na pewno nie jest to ta niska suma, która pojawiła się w doniesieniach medialnych – stwierdził Tomasz Salski, dodając, że przyszłość Daniego Ramireza wyjaśni się po powrocie drużyny z Turcji do Łodzi.


fot. Dani Ramirez wróci do Polski z drużyną [Fot. Krzysztof Szymczak]

Dzisiaj informowaliśmy już, że prezes ŁKS Tomasz Salski liczy się z możliwością odejścia swojego kluczowego zawodnika, co zresztą miał potwierdzić w rozmowie z Mariuszem Bielskim z portalu 2x45.info, bo to jemu - jak wyjawił dziennikarz na Twitterze – zdradził ponoć, że w przypadku odejścia Ramireza, łódzki klub ma na oku nowego piłkarza, którego pierwotnie zamierzał sprowadzić dopiero latem 2020 roku.

W czwartek popołudniu skontaktowaliśmy się z szefem łódzkiego klubu i zapytaliśmy, jak się dzisiaj sprawy mają z Danielem Ramirezem. I o ile dobrze zrozumieliśmy prezesa ŁKS, tutaj wszystko może się jeszcze zdarzyć. Niewykluczone jest zarówno odejście piłkarza do innego klubu, niewykluczone i to, że Hiszpan zostanie w Łodzi i pomoże beniaminkowi ekstraklasy powalczyć o utrzymanie w lidze.
- Cena za zawodnika znana jest zainteresowanym i na pewno nie jest to ta niska suma, która pojawiła się w doniesieniach medialnych – wyjaśnił Tomasz Salski, zapewniając przy okazji, że jeśli pomocnik w ogóle odejdzie z ŁKS, to na pewno nie za przysłowiową czapkę gruszek.

Hiszpan wróci więc wraz z drużyną do Polski i dopiero w Łodzi zainteresowane strony podejmą decyzję na temat jego przyszłości. Co więcej zapadnie ona, z tego co zrozumieliśmy, dopiero po rozmowie zawodnika z prezesem Tomaszem Salskim. Niepoważnymi nazwał natomiast szef łódzkiego klubu krążące m.in. po Poznaniu informacje o tym, jakoby piłkarz miał z Turcji udać się od razu do Poznania, a i te, wedle których sprawa odejścia zawodnika z ŁKS została przesądzona.

– Pewny jestem dziś tylko tego, że Dani nie zagra w pierwszym wiosennym meczu z Legią w Warszawie ze względu liczbę obejrzanych jesienią żółtych kartek. Wydaje mi się zresztą, że z tego właśnie powodu trener Kazimierz Moskal w ostatnich meczach sparingowych szuka innych wariantów – powiedział prezes beniaminka. – Mogę też dodać, że w przypadku odejścia piłkarza na pewno znajdziemy rozwiązanie – zapewnił Tomasz Salski odpowiadając na pytanie o ewentualne zastępstwo dla Hiszpana.


Polecamy