Tomasz Makowski, piłkarz Lechii Gdańsk: Mam za sobą debiut w Lechii. Teraz chciałbym zagrać pierwszy raz w Lotto Ekstraklasie [rozmowa]
Tomasz Makowski zadebiutował w Lechii Gdańsk w meczu Pucharu Polski. W sobotę przeciwko Zagłębiu Sosnowiec może zagrać po raz pierwszy w Lotto Ekstraklasie.
fot. Fot. Anna Kaczmarz
W sobotę możesz zadebiutować w Lotto Ekstraklasie, bo trener Piotr Stokowiec zdradził, że znajdziesz się w meczowej „18”.
Mam już za sobą debiut w pierwszej drużynie Lechii w meczu Pucharu Polski z Wisłą i myślę, że zaprezentowałem się nieźle. Czekam na pierwszy występ w ekstraklasie i chciałbym, aby był przed kibicami w Gdańsku.
W Krakowie pokazałeś się jako piłkarz dojrzały. Nie było obaw przed rywalizacją z doświadczonymi zawodnikami?
Może na początku trochę tak, ale z czasem czułem się coraz lepiej i pewniej. Dobrze układała się współpraca w środku pola, a dużo podpowiadał mi Jarek Kubicki, kiedy mam wyjść do przeciwnika, a kiedy zostać.
W trakcie meczu Pucharu Polski z Wisłą pokazałeś odbiór, przechwyt, dobre podanie. Co jest Twoją mocną stroną?
Najbardziej lubię grać w środku pola, najchętniej na pozycjach „6” i „8”. Moim atutem jest dobre ustawienie się, przechwyt i odbiór piłki. Do mocnych punktów mogę zaliczyć też kluczowe podania do napastników.
Ile dał a Ci gra w pierwszoligowym Górniku Łęczna?
Jest duża różnica w poziomie Centralnej Ligi Juniorów i I ligi. Przejście do piłki seniorskiej było ciężkie, ale im dalej, tym było lepiej.
Cieszysz się, że trenerem został Piotr Stokowiec, który mocniej postawił na młodzież?
Już w Zagłębiu Lubin widać było jaki styl pracy ma trener Stokowiec. Nie zmienił koncepcji i jego przyjście do Lechii było szansą dla młodzieży.
Po meczu z Wisłą należy Ci się w sobotę miejsce w składzie?
Decyzja należy do trenera i on wie, co będzie najlepsze dla drużyny.
Trener Jacek Magiera oglądał Ciebie w rezerwach, w pucharowym meczu w Krakowie i dostałeś powołanie do reprezentacji do lat 20. To nagroda za ciężką pracę?
Biorąc pod uwagę kilka miesięcy przerwy w grze po kontuzji, to szybko dostałem powołanie. Trener Magiera oglądał mnie w rezerwach, ale myślę, że zadecydował mecz w Krakowie. Chciałbym utrzymać się w tej drużynie i zagrać na mistrzostwach świata, które przecież odbędą się w Polsce. Wcześniej regularnie byłem powoływany do kadry w różnych kategoriach wiekowych.
Błaszczykowski z kolejną szansą, powrót Grosickiego i Jędrzejczyka. Jerzy Brzęczek ogłosił powołania na mecze z Portugalią i Włochami
Press Focus / x-news