menu

To był show Odry Opole. ROW Rybnik zdeklasowany 6-0

7 kwietnia 2017, 21:12 | Marcin Sabat

Wracający do składu Waldemar Gancarczyk w Rybniku już przed przerwą zdobył trzy gole. Potem za strzelanie i podawanie wziął się Szymon Skrzypczak.

Waldemar Gancarczyk zaliczył hat tricka, a Odra po dwóch meczach bez wygranej, pokonała ROW 6-0.
Waldemar Gancarczyk zaliczył hat tricka, a Odra po dwóch meczach bez wygranej, pokonała ROW 6-0.
fot. Oliwer Kubus

27-letni W. Gancarczyk na jednym z treningów nabawił się urazu i pauzował w czterech poprzednich spotkaniach. Dziś pojawił się w wyjściowym składzie i od razu udowodnił jak ważnym graczem jest dla 2-ligowca z Opola. Już w 7. min popisał się pięknym strzałem z 23 metrów i bramkarz ROW-u Damian Kajzer był bezradny.

Przez kilka kolejnych minut Odra przeważała, strzał głową Szymona Skrzypczaka został obroniony przez golkipera miejscowych, a za chwilę znów uderzał W. Gancarczyk, ale tym razem niecelnie. Po kwadransie do głosu doszli gospodarze, ale skończyło się tylko na główce Sebastiana Musiolika nad poprzeczką. Tymczasem w 32. min Skrzypczak z ostrego kąta trafił w słupek, a piłka trafiła do Gabriela Nowaka, który oszukał Dawida Bobera i ten faulował pomocnika Odry w polu karnym.

"Jedenastkę" wykorzystał W. Gancarczyk, który po upływie kolejnych 10 min znów popisał się pięknym strzałem. I tym razem zachował się niczym profesor, a tym razem po raz pierwszy trafił lewą nogą.

Po przerwie ogłuszeni rybniczanie przyjęli jeszcze dwa błyskawiczne ciosy, a na koniec nokautujący. Najpierw Marcin Wodecki rozegrał piłkę z Nowakiem, a ten zagrał prostopadle do Skrzypczaka. Napastnik Odry znalazł się sam na sam z bramkarzem, minął go i skierował piłkę do siatki. Po minucie Marek Gancarczyk finalizował dośrodkowanie Wodeckiego z rzutu rożnego. Trafił w piłkę dobrze, ale po próbie z pięciu metrów cudownie spisał się Kajzer.

Tyle że za chwilę był już bezradny i nie uratował gospodarzy. Po tym jak Szymon Jary zagrał do niego piłkę nie widząc Skrzypczaka, który z zimną krwią wykorzystał prezent rezerwowego obrońcy ROW-u. Dzieła zniszczenia dokonał Marcin Stasiowski, po podaniu od Skrzypczaka, który zachował się po koleżeńsku, bo spokojnie sam mógł "zapolować" na hat tricka.

Przez ostatnie pół godziny wiele się na boisku nie wydarzyło, a "podrygiwania" rybniczan nie przyniosły zagrożenia. Odra z kolei nie podkręcała już tempa.

ROW Rybnik - Odra Opole 0-6 (0-3)
0-1 W. Gancarczyk - 7., 0-2 W. Gancarczyk - 32. (karny), 0-3 W. Gancarczyk - 42., 0-4 Skrzypczak - 52., 0-5 - Skrzypczak - 59., 0-6 Stasiowski - 84.

ROW: Kajzer - Cichy, Jarabica, BoberI (53. Jary), PopielaI - Budzik (63. Koch), ZganiaczI, Muszalik (63. Spratek), MusiolikI (68. Koleczko), Siwek - Brychlik. Trener Piotr Piekarczyk.

Odra: Weinzettel - TrznadelI (69. Winiarczyk), Bodzioch (66. Przystalski), Kowalski, Brusiło - Marek Gancarczyk (64. Mateusz Gancarczyk), Wepa, Nowak, W. Gancarczyk (75. Stasiowski), Wodecki - Skrzypczak. Trener Jan Furlepa.

Sędziował Robert Marciniak (Kraków).
Widzów 400.