menu

To był mecz do jednej bramki. Stal Mielec bez litości dla GKS-u Tychy [RELACJA]

26 listopada 2017, 09:00 | Kuba Zegarliński

Stal Mielec w ostatnim tegorocznym ligowym spotkaniu pokonała GKS Tychy. To trzecie z rzędu zwycięstwo podopiecznych trenera Zbigniewa Smółki. Kolejne trzy punkty dały im awans na czwarte miejsce w tabeli Nice 1 ligi.

Piłkarze Stali Mielec kończą 2017 rok serią trzech zwycięstw z rzędu
Piłkarze Stali Mielec kończą 2017 rok serią trzech zwycięstw z rzędu
fot. Kuba Zegarliński

- To mecz kończący szczęśliwy, świetny dla Stali Mielec rok 2017. Pożegnajmy się wspólnie, przed zimą – trudnym okresem dla piłkarzy – wspierajmy ich do końca – apelował przed spotkaniem Zbigniew Smółka.

Kibice odpowiedzieli na te słowa i w liczbie prawie trzy i pół tysiąca stawili się na trybunach mieleckiego stadionu. Piłkarze ich nie zawiedli i po kapitalnym meczu pokonali GKS Tychy 3:0.

Mecz od początku przebiegał pod dyktando mielczan. Przewagę potwierdzili golem już w 11.minucie. Bramkę zdobył będący ostatnio w znakomitej formie Mateusz Cholewiak. Asystę przy golu zaliczył Krystian Getinger.

W kolejnych minutach Stal tworzyła sobie następne okazje do podwyższenia wyniku. Najlepszą z nich stworzył sobie Cholewiak ale po jego wrzutce zabrakło wykończenia.

Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza. Mielczanie ruszyli do ataków i długo nie musieli czekać na podwyższenie wyniku. Znów w głównej roli wystąpił Cholewiak, choć tym razem, to nie on skierował piłkę do bramki. Kapitan Stali ograł w polu karnym Marka Igaza, jego strzał na linii bramkowej zdołał jeszcze zatrzymać Maciej Mańka, ale skuteczną dobitką popisał się Dejan Djermanović.

Mielczanie nie musieli już forsować tempa ale nie zamierzali oddawać pola rywalowi. Tyszanie byli bezbarwni i bezradni w starciu ze świetnie naoliwioną maszyną Zbigniewa Smółki.

– Może nawet szkoda, że ta rudna już się kończy – uśmiechał się po meczu trener Stali. Jego podopieczni rok 2017 kończą w fantastyczną stylu wygrywając trzy mecze z rzędu. napisał:

Wisienką na torcie spotkania w Mielcu była piękna bramka Maksymiliana Banaszewskiego. Skrzydłowy Stali ograł dwóch obrońców i mierzonym strzałem w dalszy róg bramki pokonał golkipera GKS-u Tychy tym samym ustalając wynik spotkania.

Stal Mielec - GKS Tychy 3:0 (1:0)


Bramki: 1:0 Mateusz Cholewiak 11, 2:0 Dejan Djermanovic 49, 3:0 Maksymilian Banaszewski 78.

Stal: Majecki –M. Gancarczyk, Grodzicki, Kiercz, Leândro - , Górka, Getinger (Marciniec), Janota, Banaszewski, Mateusz Cholewiak (Swędrowski) - Djermanović (Sadzawicki). Trener: Zbigniew Smółka.

Tychy: Igaz - Mańka, Biernat, Tanżyna, Grzybek - Błanik, Łuszkiewicz (Kaczmarczyk), Gancarczyk (Bogusławski), Ćwielong, Zapolnik - Fidziukiewicz. Trener: Ryszard Tarasiewicz.

Zółte kartki: Djermanović - Mańka, Fidziukiewicz, S.Gancarczyk, Błanik.

Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin). Widzów: 3397.


Polecamy