Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Lechia Gdańsk LIVE! Czy „Słoniki” znowu zremisują?
Wygra Termalica, grająca na stadionie, na którym nie poniosła jeszcze porażki, czy nieobliczalna Lechia, potencjalnie groźna dla wszystkich, nawet samej siebie? A może padnie remis, bo gospodarze ostatnio cztery razy dzielili się punktami z rywalami? W meczu 13. kolejki Ekstraklasy na stadionie w Mielcu będzie ciekawie.
fot. Krzysztof Kapica / Polska Press
- Rywale są nieobliczalni - powiedział o Lechii trener Termaliki, Piotr Mandrysz. Nie ma chyba zdania, które lepiej charakteryzowałoby zespół gdańszczan. Sytuacja w klubie jest nie do pojęcia dla kibiców. Na papierze znajdują się nazwiska, które powinny zapewniać walkę o wyższe miejsce w tabeli, ale to, co na papierze często nie oddaje rzeczywistości. W niej Lechii brakuje konkretnego planu na rozwój. Owszem, co chwilę słyszymy o kolejnych transferach, ale jest ich tak dużo i wyglądają na tak nieprzemyślane, że właściwie ciężko mówić o jakimś trzonie drużyny czy stabilizacji.
Nic dziwnego, że z tym zamieszaniem nie radzą sobie kolejni trenerzy. Wynik spotkania częściej jest wypadkową szczęścia, występów poszczególnych piłkarzy, niż planu trenera. Ostatnio było lepiej, przyszły dwa zwycięstwa, ale następny mecz to już jedynie remis z przedostatnim w tabeli Górnikiem Zabrze. Jaką Lechię zobaczymy w tym meczu pewnie nie wie nikt, nawet Thomas von Heesen.
Z Termalicą w Mielcu na pewno łatwo nie będzie, bo „Słoniki” jeszcze tutaj nie przegrały. Radzą sobie w Ekstraklasie coraz lepiej, mają swój własny styl i jego się trzymają (chociaż potrafią również zastosować inną taktykę, kiedy wymaga tego sytuacja), ale ostatnie cztery mecze przyniosły cztery remisy. W poprzedniej kolejce beniaminek z góry przyjął, że przede wszystkim chce bramki nie stracić, co mu się udało. Wydaje się jednak, że grając na własnym stadionie znów wrócą do stylu gry, w którym chcą posiadać piłkę i rozgrywać ją od bramkarza, nawet jeśli czasem powoduje to groźne sytuacje dla przeciwnika, przez błędy przy podaniach.
Według Jakuba Biskupa, kapitana Termaliki, problemem jest to, że rywale przestali ich lekceważyć, wiedzą czego można się po nich spodziewać i przez to nie udaje się ostatnio wygrywać. Jeśli jednak drużyna z Niecieczy da sobie z tym radę, będzie to chyba najlepszy sygnał, że wcale nie są skazani jedynie na walkę o utrzymanie, bo nie tylko potrafią postawić trudne warunki, ale także ewoluować w trakcie sezonu.