Tarasiewicz przed meczem z Pogonią: Chcemy wygrać dwa ostatnie mecze
W czwartek Ryszard Tarasiewicz spotkał się z dziennikarzami na tradycyjnej, przedmeczowej konferencji pasowej. Szkoleniowiec Korony był pewny siebie i stwierdził nawet, że liczy na dwie wygrane na koniec roku.
Szkoleniowiec żółto-czerwonych zaczął od najbardziej newralgicznego tematu, czyli kontuzji. Okazuje się, że z tym nie ma większych problemów.
- Wszyscy są zdrowi, ale do końca wyjaśniła się sprawa z Petrovem. Może nie być do dyspozycji w Szczecinie. Oprócz „Jovy”, który wejdzie za Kyryla, nie zakładamy zmian. Mogę ewentualnie przesunąć do środka „Rybę”, „Sobola” lub Nabila. Michał Janota jednak dobrze się zaprezentował w ostatnim meczu. Ma przestoje, ale największym jego problemem jest skanalizowanie energii i niemyślenie, że każde jego podanie musi być otwierające. Musi wiedzieć kiedy i w którym momencie zagrać w szerz i do przodu. Są momenty kiedy robi to tak, jak oczekuję - powiedział Ryszard Tarasiewicz.
W osłabionym zestawieniu podejdą za to gospodarze, wśród których zabraknie zawieszonego Maksymiliana Rogalskiego.
- Każdy zespół ma swoje problemy. My też nie jesteśmy w komplecie. Nie jest to brak szacunku dla przeciwka, ale przede wszystkim chcemy uwypuklić nasze atuty i naszą dobrą dyspozycję fizyczną. Chcemy podtrzymać tę dynamikę dobrych rezultatów i dobrej postawy. Chcielibyśmy dwa ostatnie spotkania zakończyć zwycięstwami. Jesteśmy w stanie to zrobić - dodał pewny siebie trener Korony.
Pogoń potrafi jednak grać dobrze, co pokazała w pierwszym starciu tych dwóch ekip i w ostatniej kolejce, kiedy zremisowała 1:1 ze Śląskiem. W tabeli ma trzy punkty więcej niż kielecka drużyna.
- Każdy zespół ma swoje problemy. My też nie jesteśmy w komplecie. Nie jest to brak szacunku dla przeciwka, ale przede wszystkim chcemy uwypuklić nasze atuty i naszą dobrą dyspozycję fizyczną. Chcemy podtrzymać tę dynamikę dobrych rezultatów i dobrej postawy - powiedział były szkoleniowiec Pogoni.
Na koniec trener Korony postanowił odnieść się do ewentualnych wzmocnień na kadrowych podczas zbliżającego się okienka transferowego.
- Albo przed meczem z Cracovią, albo przed świętami będę rozmawiał z prezesem. Ogólny obraz co do niektórych zawodników już jest. Nie ukrywamy, że chcemy wzmocnić zespół, ale trzeba też im zrobić miejsce i zweryfikować obecną kadrę na tych, którzy rokują i utrzymają jakość. Mamy listę zawodników, ale teraz ucinam takie rozmowy. Muszę wiedzieć na czym stoję z naszym zespołem, to jest priorytet. Nie mamy możliwości zakontraktować innych zawodników, nie mając gwarancji finansowych - zakończył Ryszard Tarasiewicz.
Źródło: Korona Kielce