Szymon Sobczak, pomocnik Stali Mielec po meczu z Górnikiem Łęczna: Najważniejsza jest wygrana
- To może nie był najpiękniejszy mecz, ale najważniejsze są trzy punkty, które zdobyliśmy - mówi skrzydłowy Stali Mielec.
fot. Krzysztof Kapica
Mówi się, że pierwszy mecz to zawsze wielka niewiadoma. Zgodzisz się z tym?
Na pewno tak było. Trudno było przewidywać, co się stanie. Oczywiście spodziewaliśmy się bardzo trudnego meczu i rzeczywiście tak było. Wiadomo, że Górnik Łęczna to zespół dobrze zorganizowany, mający w swoim składzie kilku naprawdę doświadczonych i ogranych i zawodników. Poza tym Górnik już tydzień temu zainaugurował ligę, a my mieliśmy przymusową pauzę. Nie było więc łatwo ale bardzo cieszymy się, że ostatecznie udało nam się zwyciężyć.
No właśnie, mecz przebiegał pod wasze dyktando, choć po strzelonej bramce, musieliście się nieco cofnąć. Górnik był bliski wyrównania.
Często tak jest, że drużyna po strzelonej bramce, nawet instynktownie, ale jednak trochę się cofa. Ale tak jak powiedziałem wcześniej, najważniejsze jest to, że udało nam się wygrać i zainkasować trzy punkty. Tak był nasz cel na to spotkanie i cieszymy się, że go zrealizowaliśmy.
Mimo wszystko miałeś nadzieję, że pójdzie nieco łatwiej?
W tej lidze nie ma łatwych spotkań. Nie chcę na gorąco po spotkaniu wypowiadać się dokładnie, co do jego przebiegu. Na głębszą analizę przyjdzie jeszcze czas. Ja jednak uważam, że w tym meczu byliśmy i lepsi i zasłużyliśmy na wygraną. Czasem przychodzi taki mecz, że trafia się jedna sytuacja, dzięki której się wygrywa. Tak było w tym przypadku. Super, że Maks strzelił bramkę i dał nam wygraną. Dobrze, że wygrywamy na początek, a to zawsze dobry prognostyk.
Do Siedlec pojedziecie jako faworyci?
Zwycięstwo z Górnikiem daje nam pewność siebie, ale do kolejnych spotkań podchodzimy na chłodno i z pełną koncentracją. Zrobiliśmy dopiero pierwszy krok.