Szymon Marciniak o meczu Lech - Lechia: Łatwiej mi się sędziuje w Europie
Po meczu Lecha z Lechią pojawiło się mnóstwo opinii na temat poziomu widowiska i pracy sędziego Szymona Marciniaka. Głos w tej sprawie zabrał sam arbiter tego spotkania.
fot. Fot Arkadiusz Gola
Niektórzy porównywali pracę sędziego Szymona Marciniaka w meczu pomiędzy Paris Saint-Germain i FC Barcelona do pojedynku Lecha z Lechią. Arbiter uważa jednak, że to totalny absurd.
- W Paryżu było dużo piłki w piłce, w Poznaniu zaś mało, a więcej walki wręcz. Gdybym cały czas miał reagować na docinki i prowokacje, to nie miałbym czasu patrzeć na boiskowe wydarzenia. Paradoks polega na tym, że mi się łatwiej sędziuje w Europie, bo tam jest więcej gry. U nas jest więcej walki, prowokacji i przypadku, taką mamy ligę, ale to ona wyniosła mnie tam gdzie jestem - powiedział Marciniak w programie „Cafe Futbol” w Polsacie Sport.
Arbiter z Płocka stanowczo też podkreśla, że przed każdym spotkaniem prosi zawodników o czystą grę. Niestety, nie zawsze im to dobrze wychodzi.
- To jest tylko piłka nożna. Zawsze mówimy zawodnikom przed meczem, żeby było fair play. Słyszymy: „Panie sędzio dzisiaj tylko piękne gole, piękne akcje”. W trzeciej minucie meczu wszystko się sypie i trzeba rzeźbić - dodał Marciniak.
Przypomnijmy, że Lechia przegrała z Lechem w Poznaniu 0:1.
Lewandowski nie zwalnia tempa. 100 goli Polaka w barwach Bayernu
Press Focus / x-news
Opracował: ŁŻ