menu

Szymon Jarosz ze Stali Stalowa Wola w przeszłości grał w kadrze U-18

30 sierpnia 2016, 16:20 | Grzegorz Lipiec

W letnim okienku transferowym Stal ze Stalowej Woli wzmocnił Szymon Jarosz. 19-letni obrońca od momentu jak znalazł się w pierwszym składzie to nie zawodzi.

Szymon Jarosz, obrońca Stali Stalowa Wola ma na swoim koncie występy w kadrze narodowej U-18.
Szymon Jarosz, obrońca Stali Stalowa Wola ma na swoim koncie występy w kadrze narodowej U-18.
fot. Grzegorz LIPIEC

19-letni obrońca Szymon Jarosz jest ostoją defensywny drugoligowej Stali Stalowa Wola. Od chwili kiedy znalazł się w pierwszej jedenastce zespołu to zielono-czarni wreszcie prezentują się bardzo dobrze w obronie. Nie ma już głupio traconych bramek, a czas działa na korzyść ekipy z hutniczego grodu.

Trener Stali Rafał Wójcik w samych superlatywach wypowiada się o Szymku. Zresztą zna go doskonale ze wspólnej pracy w Nadwiślanie Góra.

- Szymon Jarosz wprowadza wiele spokoju w grze formacji defensywnej - podkreśla Rafał Wójcik.

Mimo młodego wieku Jarosz ma spore doświadczenie. To wychowanek Podbeskidzia Bielsko-Biała. Na swoim koncie ma występy w kadrze U-18, był blisko debiutu w ekstraklasie i Pucharze Polski. Działo się to za czasów Leszka Ojrzyńskiego. - Na pewno jeszcze kiedyś chciałbym spróbować swoich się w kadrze narodowej. Gra w meczach kadry różniła się od tych wszystkich ligowych meczów - mówi.

Ostatni sezon Szymon spędził w Nadwiślanie i to właśnie tam miał okazję współpracować w Rafałem Wójcikiem. - Nie ma co ukrywać. Przychodząc do Stali wiedziałem, że będę prowadzony przez trenera Wójcika z którym współpracuje mi się bardzo dobrze. Można przy nim się rozwinąć - mówi Szymon Jarosz.

Jak na razie ze swojego pobytu w Stalowej Woli jest zadowolony. - Baza treningowa, pomoc po treningach, ogólnie pozytywny klub. Możemy się skupić tylko i wyłącznie na tym aby nasze wyniki były coraz lepsze - mówi Szymon Jarosz.

Jak sam podkreśla z każdym kolejnym spotkaniem coraz lepiej rozumie się ze swoimi kolegami z drużyny. - Na początku traciliśmy za dużo bramek. Teraz jest już po tym względem o wiele lepiej. Na pewno wiemy co musimy jeszcze poprawić.

Jako wychowanek Podbeskidzia cały czas z uwagą przygląda się poczynaniom klubu z Bielska-Białej na zapleczu Lotto Ekstraklasa. - Oglądam skróty i liczę na to, że Podbeskidzie wróci do ekstraklasy, bo tam jest miejsce tego klubu. Stadion, baza treningowa, szkółka. Ja myślę jednak o meczach Stalówki - komentuje 19-latek.


Polecamy