Szybka kontra: Prawy do "Lewego", Borussia o krok od finału
Już dziś Borussia Dortmund zmierzy się z Realem Madryt w walce o finał Champions League. W pierwszym spotkaniu tych zespołów byliśmy świadkami niesamowitego wyczynu Roberta Lewandowskiego, który cztery razy trafiał do bramki „Królewskich” i dał zwycięstwo piłkarzom BVB 4:1. Jak będzie dzisiaj? Czy Santiago Bernabeu zostanie zdominowane przez trojkę biało-czerwonych?
Kayah śpiewała swego czasu – „Prawy do lewego, wypij kolego, przecież wiemy nigdy nie ma tego złego…”. I złym na pewno nie byłoby, gdyby prawy obrońca BVB – Łukasz Piszczek obsłużył kilkoma genialnymi piłkami naszego Roberta Lewandowskiego, bo to, że rozumieją się na boisku bez słów widać już na pierwszy rzut oka. Poza boiskiem między trojką Polaków bywa różnie, ale dzisiaj najważniejsze będzie to, co będzie dziać się na zielonej hiszpańskiej murawie.
– Nie uważamy, że już jesteśmy finalistami – mówi przed tym spotkaniem trener BVB Juergen Klopp. – Mamy dużą zaliczkę, której się nie spodziewaliśmy. Nie jesteśmy jeszcze w finale, ale walczymy o to. Moi zawodnicy nie zawiodą. Będą starali się grać jak najlepiej. Musimy pokazać, że Borussia zrobi wszystko, aby dostać się do finału – dodaje trener BVB.
Statystyki nie pozostawiają cienia wątpliwości co do tego, jak przedstawiają się szanse podopiecznych Jose Mourinho odnośnie awansu do finału Ligi Mistrzów. W całej historii tych prestiżowych rozgrywek, tylko raz udało się odrobić trzybramkową stratę z pierwszego spotkania. Było to w 2004 roku, kiedy zespół Deportivo La Coruna, po porażce w pierwszym spotkaniu z AC Milan 1:4, wygrał mecz na swoim terenie 4:0 i awansował do kolejnej rundy.
Obrońca „Królewskich” Sergio Ramos nie składa jednak broni przed meczem rewanżowym. – Tym, co się liczy w tej chwili jest futbol i trzeba przemówić na boisku. Dużym plusem dla nas jest to, że możemy rewanż zagrać u siebie. Nasz publiczność będzie z nami na dobre i złe, od pierwszej do ostatniej minuty. Musimy być tego świadomi i potrafić to wykorzystać. Wiemy, czego nie powinniśmy robić, mamy przykład z meczu w Dortmundzie. Z tego też powodu wszystko zależy od nas i musimy przemówić na boisku.
„Zaletami Lewandowskiego są szybkość w polu karnym, zarówno z piłką, jak i bez niej, łatwość uwalniania się spod opieki obrońców i umiejętność ustawiania się. To pozwala mu ubiegać obrońców. Tak zrobił w przypadku pierwszego gola w Dortmundzie, wyprzedzając Pepe. Wygrać z BNB trzema bramkami graniczy jednak z cudem. Porażka Borussii stosunkiem 3:0 jest mało prawdopodobna, choć możliwa. Ostatnim razem zdarzyła się ponad półtora roku temu, kiedy niemiecki zespół uległ Olympique Marsylia. Od tamtego spotkania podopieczni Kloppa rozegrali już 43 mecze, przegrywając siedem, z których zaledwie jeden różnicą dwóch bramek” – napisali dziennikarze hiszpańskiej gazety "Marca", dodając również, że Sergio Ramos ma być antidotum na bramkostrzelnego Lewandowskiego.
Sposobem na Lewandowskiego, mają być bezpardonowe wejścia defensorów „Królewskich”, których zabrakło Realowi w pierwszym spotkaniu. - Jeśli trener mówi, że zabrakło nam agresywnej gry i większej ilości fauli, to jest to prawda. Są filmiki, jest podsumowanie. Faule na napastnikach w pobliżu pola karnego również mogą być groźne, trzeba ich zatrzymywać nieco dalej od bramki. Myślę, że trener odnosił się do pojedynków indywidualnych, kwestii agresywności, intensywności. Nie sądzę, żeby to odnosiło się tylko do Lewandowskiego. Borussia to znakomita drużyna, która już to udowodniła – mówił przed spotkaniem Ramos.
Piłkarzom „Królewskich” przed meczem z BVB na pewno nie pomaga fakt, że w kuluarach mówi się, że Jose Mourinho opuści po sezonie Real Madryt i przeniesie się do Chelsea Londyn. Taką informację otrzymał rzekomo od Portugalczyka sam Juergen Klopp, który jednak zaprzecza tej informacji. - To jakiś absurd. Nigdy nie mówiłem, że Jose obejmie Chelsea, czy jakikolwiek inny klub. Nie jestem osobą, która robi takie rzeczy. Słyszałem o tym artykule, ale jeszcze raz zapewniam, że to wymyślona historia. Mourinho to mój przyjaciel. Nigdy nie powiedziałbym czegoś, co mogłoby mu sprawić kłopoty - zaznaczył szkoleniowiec BVB.
Kapitan Borussii Dortmund Sebastian Kehl mówi, że Real musi dokonać cudu, aby awansować do finału. W Madrycie wszyscy tego cudu oczekują. W Niemczech niekoniecznie… Remontada – to słowo powtarzane jest w Madrycie niemal codziennie od pierwszego spotkania z BVB. - Real Madryt jest najlepszą drużyną na świecie i może dokonać remontady! – mówi przed spotkaniem z BVB Nacho, a jego zdanie podziela praktycznie każdy piłkarz „Królewskich”.
Wielki mecz już dziś o 20.45!
Real Madryt - Borussia Dortmund NA ŻYWO. Czytaj również:
- Balotelli: Jeśli Real awansuje, pozwolę całej drużynie przespać się z moją dziewczyną (ZDJĘCIA)
- Klopp: O ewentualnej grze Piszczka zdecyduję tuż przed meczem
- Mourinho: Jeśli jutro odpadniemy, to będzie to moja osobista porażka
- Hiszpańskie media żyją meczem Realu z Borussią
- W Lidze Mistrzów tylko raz udało się odrobić trzybramkową stratę