Szał zakupów w Liverpoolu. Rodgers wyda ponad 100 milionów funtów
Po sprowadzeniu czterech nowych zawodników Liverpool nadal będzie aktywny na rynku transferowym. Według informacji The Times, manager zespołu, Brendan Rodgers planuje pozyskać jeszcze przynajmniej pięciu graczy. Kto znalazł się na radarze The Reds i jaki może być efekt obecnej taktyki transferowej?
fot. Wikimedia Commons
Chociaż nie minęła nawet połowa letniego okna transferowego, to Liverpool już zakontraktował czterech nowych graczy: Adama Lallanę, Rickie’go Lamberta (obaj Southampton), Emre Cana (Bayer Leverkusen) oraz Lazara Markovicia (Benfica Lizbona). Na dotychczasowe zakupy The Reds wydali już około 55 milionów funtów. Na tym budżet Liverpoolu na letnie szaleństwa powoli by się kończył, gdyż według różnych źródeł władze The Reds udostępniły Rodgersowi kwotę 60-70 milionów funtów plus środki uzyskane ze sprzedaży zawodników.
Dlatego dzięki sumie 75 milionów funtów uzyskanej po sprzedaży Luisa Suareza, Brendan Rodgers może spełnić swoje zapowiedzi, wedle których na Anfield Road ma zameldować się jeszcze przynajmniej pięciu nowych graczy. Kto jest blisko wicemistrzów Anglii?
Władze The Reds zrezygnowały już definitywnie z Alberto Moreno, gdyż negocjacje z Sevillą okazały się bardzo trudne, a suma 20 milionów funtów, której żąda klub z Andaluzji wydaje się władzom Liverpoolu nieadekwatna. Lewa flanka pozostawałaby więc niedostatecznie obsadzona (jest tylko Jose Enrique i grający tam z konieczności prawy obrońca Jon Flanagan), więc Liverpool na dniach wyrówna ofertę Tottenhamu za 21-letniego Bena Daviesa ze Swansea City, z którym w przeszłości miał okazję współpracować Brendan Rodgers.
Kolejnym potencjalnym nabytkiem ma być chorwacki stoper Dejan Lovren. Southampton otrzymał już ofertę od Liverpoolu w wysokości 20 milionów funtów, jednak klub niechętnie podchodzi do opcji sprzedaży gracza. Sprawy w swoje ręce wziął sam zawodnik, który otwarcie mówi, iż w przyszłym sezonie chce dołączyć do byłych kolegów – Adama Lallany i Rickie’go Lamberta, a popularni Święci odrzucając ofertę tylko blokowaliby rozwój jego kariery.
Po ustabilizowaniu sytuacji w defensywie, Rodgers postara się wzmocnić siłę ognia, którą niewątpliwie osłabiło odejście Suareza. Na radarze Liverpoolu znaleźli się Wilfried Bony oraz Loic Remy, a na Merseyside trafi prawdopodobnie tylko jeden z nich. Większe szanse ma Francuz, gdyż zapłacić za niego trzeba tylko 8 milionów funtów. Blisko transferu na Anfield Road jest także Divock Orgii. Angielski klub ustalił już cenę z Lille za młodego Belga , a sam napastnik po podpisaniu kontraktu ma być wypożyczony jeszcze na rok do francuskiej drużyny.
To cztery nazwiska graczy którzy mogą trafić do Liverpoolu. Kolejne to tajemnica, podobnie jak pozycje, które Brendan Rodgers będzie chciał jeszcze wzmocnić. Spodziewać się można (poza wyżej wymienionymi) jednego lub dwóch (jeżeli Irlandczyk z Północy nie włączy do kadry Jordana Ibe’go) wzmocnień linii ofensywnej, gdyż zastąpienie Luisa Suareza w stosunku 1:1 jest obecnie dla władz klubu niemożliwe, więc odpowiedzialność za zdobywanie bramek trzeba będzie rozłożyć na większą ilość zawodników.
Ponadto Liverpool w obecnym oknie transferowym opuści także kilku zawodników. Za 7 milionów funtów do Stoke City ma przenieść się Oussama Assaidi. Klub opuści najprawdopodobniej także Kolo Toure. Blisko wypożyczenia do West Bromwich Albion jest młody defensor, Andre Wisdom. Pozostali zawodnicy, którzy być może opuszczą Anfield Road mają jeszcze szanse udowodnić swoją przydatność dla drużyny podczas tournee w Stanach Zjednoczonych. Wśród nich są m.in. Suso czy Coady.
Obecna polityka transferowa Liverpoolu ma swoje plusy i minusy. Z jednej strony Brendan Rodgers ma finansowy komfort (nie miał go Rafael Benitez), dzięki czemu może poszerzyć kadrę oraz uzupełnić większość luk w kadrze. Jednak z drugiej, sprzedaż Suareza może okazać się luką niemożliwym do wypełnienia, a zbyt duża liczba nowych graczy stworzyć problem braku zgrania. Jednak to tylko spekulacje, a wszystko i tak zweryfikuje boisko.