menu

Sytuacja kadrowa Górnika przed meczem z Jagiellonią

1 marca 2013, 20:36 | Sebastian Gladysz

Po zwycięstwie nad Piastem, zabrzanie przystępują do kolejnego spotkania w roli faworyta. Adam Nawałka nie będzie mógł jednak skorzystać z usług kilku zawodników i interesujące jest, jak to wpłynie na postawę jego drużyny.

Tomasz Zahorski już w pierwszym meczu otrzymał w nagrodę koguta dla najlepszego zawodnika meczu
Tomasz Zahorski już w pierwszym meczu otrzymał w nagrodę koguta dla najlepszego zawodnika meczu
fot. Mikołaj Suchan / Polskapresse

Jeleń oficjalnie w Górniku. "Możemy śmiało powalczyć o mistrzostwo" (ZDJĘCIA, WIDEO)

W porównaniu do kadry meczowej z meczu z Piastem, pewne są dwie zmiany – nie załapie się do niej kontuzjowany Konrad Nowak, a także wypożyczony w ostatnich dniach do Podbeskidzia Marcin Wodecki. Obaj ostatnio byli rezerwowymi w Górniku, ale z pewnością podnosili rywalizację i byli gotowi do gry w roli „jokerów”. Oprócz nich z drużyną z Podlasia nie zagra na pewno Prejuce Nakoulma, który jest chyba przygotowywany na kolejne dwa arcyważne mecze zabrzan.

Ponadto nadal zmuszony jest pauzować kontuzjowany Mariusz Magiera, a Przemysław Oziębała z powodu choroby również nie wyjdzie na boisko w niedzielny wieczór. Nadal niepewna jest sytuacja Mateusza Zachary – trenuje z pełnym obciążeniem ale nie wiadomo, czy jest już w stu procentach gotowy do gry. Oprócz Wodeckiego, Górnik wypożyczył także Gabriela Nowaka i Michała Płonkę. Jak na aspiracje klubu, kadra na ten mecz wydaje się dość wąska.

Nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, jeśli mecz z Jagiellonią rozpocznie ta sama jedenastka, co w poniedziałek z gliwiczanami. Pomimo, że dobrze zaprezentował się po wejściu na boisko Grzegorz Bonin, to trudno przypuszczać żeby zastąpił będącego w dobrej formie na początku rundy Pawła Olkowskiego. Oczywistą słabością drużyny Tomasza Hajty jest bronienie się przy stałych fragmentach gry i to może spróbować wykorzystać Nawałka, wprowadzając do składu Bartosza Iwana w miejsce Krzysztofa Mączyńskiego. Iwan gra dużo lepiej głową i jest to jedna z niewielu możliwości zmiany składu na ten mecz. Ciężko podejrzewać, żeby Bartosz Kopacz wygryzł ze składu Oleksandra Szeweluchina, a dyspozycja Sergeia Mosnikova jest wielką niewiadomą, bowiem w meczu z Piastem nie podniósł się nawet z ławki rezerwowych. Wojciech Łuczak grając na pozycji napastnika nie zawiódł, a Tomasz Zahorski strzelił bramkę i wykazał dużą determinację w swojej grze. Najprawdopodobniej więc trener Górnika zwycięskiego składu nie zmieni, a jeśli zmieni, to tylko minimalnie.

Czterech piłkarzy będzie musiało bardzo uważać w meczu z Jagiellonią. Powód? Zagrożenie pauzą w następnym meczu z powodu kartek. Trzy żółte kartoniki mają na koncie Michał Bemben, Seweryn Gancarczyk, Aleksander Kwiek i Mariusz Przybylski. Każdy z nich to ważny zawodnik w koncepcji Nawałki, a przecież po niedzielnym meczu Górnika czekają dwa spotkania, które zweryfikują ich mistrzowskie aspiracje – w Zabrzu z Lechem i w Warszawie z Legią. Ciężko sobie wyobrazić, aby drużyna nawiązała równorzędną walkę z takimi przeciwnikami bez tych zawodników. Najtrudniej na ten moment byłoby chyba zastąpić Gancarczyka. W kadrze nie ma drugiego, zdrowego lewego obrońcy. Zagrożony pauzą jest również Nakoulma, ale skoro nie zagra z Jagiellonią, to będzie musiał szczególnie uważać na kartki w meczu z Kolejorzem.

Stawka meczu z Jagiellonią jest więc wysoka. Zabrzanie muszą wygrać, aby utrzymać się w ścisłej ligowej czołówce i muszą to osiągnąć pomimo kilku osłabień. A ci piłkarze, którzy będą grali, będą musieli uważać na kartki, żeby nie pauzować w najważniejszych meczach sezonu. Jeśli zawodnicy zrealizują wszystkie te cele, to wtedy będzie można dopiero mówić o prawdziwym zwycięstwie drużyny Adama Nawałki w tym meczu.

Twitter