Widzieli zwycięstwo Wisły, dziś zagrają ze Świtem
Wczoraj na kolejny drugoligowy mecz wyjechali piłkarze Okocimskiego Brzesko. Dziś zmierzą się na wyjeździe ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki.
fot. Grzegorz Golec / Gazeta Krakowska
Brzeszczanie, zanim udali się w podróż, odbyli trening, potem zjedli obiad. Noc spędzili już w Nowym Dworze Mazowieckim. W planach mieli również oglądnięcie hitowego pojedynku w T-Mobile Ekstraklasie Lech Poznań - Wisła Kraków.
Dziś mają mieć spacer, a później już przyjdzie im się zmierzyć ze Świtem. - To bardzo groźna drużyna, zwłaszcza na własnym terenie. W drugiej lidze gra od dłuższego czasu. Znamy ją dobrze. Naszym zadaniem jest przeciwstawienie się rywalom i pokazanie swojej piłki - przyznaje trener Krzysztof Łętocha.
Wśród cech wyróżniających nowodworzan są dwie, obok których zawodnicy z Brzeska nie mogą przejść obojętnie. - Ich mocną stroną są stałe fragmenty gry oraz walka do końca. O tym można się było przekonać w pojedynku Świtu z Pelikanem Łowicz. Nowodworzanie wygrali go, strzelając jedynego gola w 4 minucie doliczonego czasu gry. Wydaje mi się, że dużym atutem Świtu jest Dariusz Zjawiński. To motor napędowy tej drużyny. Ogólnie rywal jest dobrze poukładanym zespołem - uważa Łętocha.
Okocimski w tym sezonie zmagał się z kilkoma drużynami, które wymieniane były jako faworyci rozgrywek. Czy do tego grona można również zaliczyć Świt? Szkoleniowiec z Brzeska nie zamierza tego przesądzać. - Każdy zespół, z którym gramy, jest groźny i ciężko się z nim walczy o punkty. Niejednokrotnie się o tym przekonaliśmy - przyznaje opiekun "Piwoszy".
Kadrowo sytuacja Okocimskiego wygląda dobrze. Wciąż na sto procent do gry nie jest gotowy Sebastian Głaz.